No i cóż z tego

Filozofia to taka dziedzina nauki, która we współczesnym świecie najczęściej uznawana bywa za jałowe rozważania nieistniejących lub wydumanych problemów. Weźmy taki dylemat wagonika zaproponowany w 1967 roku przez brytyjską filozofkę Philippę Foot.

Wagon tramwajowy wymyka się spod kontroli. Prowadzący go motorniczy dostrzega na torach pięć osób. Może albo zostawić pojazd na głównej linii i zabić je wszystkie (zakładamy, że nie zdążą zejść z torów) lub skierować wagon na boczny tor, gdzie zginie tylko jeden człowiek. Co powinien zrobić motorniczy?

Dwadzieścia lat później, amerykanka Judith Jarvis Thomson, również filozofka zmodyfikowała nieco ten problem. To TY widzisz tenże tramwaj i stoisz przy zwrotnicy, mogąc albo nic nie robić – zginie wówczas pięć osób, lub przekierować wagon na drugi tor i poświęcić jedną osobę.

Czytaj dalej >

Ja, boomer

Nie wiem, czy gdybym nie miał nastoletniego syna wiedziałbym o istnieniu słynnych polskich (i nie tylko) jutuberów, którzy rozpalają umysły młodych w całej Polsce. Od kilku lat słyszę coraz to nowe ksywki, nazwy, opowieści o dramach, które się odbywają, bo ktoś kogoś ocenił, ktoś inny obraził, ten się rozstał z tą, a tamten z tamtą, a później wszyscy do siebie wrócili.

Interesuje mnie to tak samo, jak lata temu – za czasów kolorowej prasy – interesowało mnie życie aktorów, aktorek, gwiazd, gwiazdeczek, szafiarek, trendsetterów oraz tych, coraz częściej pojawiających się słynnych z nie wiadomo czego.

Czytaj dalej >

Przebudzenie ze snu?

John Bogle jest znany nie tylko z tego, że założył The Vanguard Group i pierwsze fundusze indeksowe, ale również z mocnej krytyki systemu finansowego. Miesiąc temu minęła pierwsza rocznica jego śmierci. Pisałem o nim kilka lat temu przy okazji ukazania się polskiego wydania jego książki „Dość, oskarżam!”.

Książka ukazała się oryginalnie w 2010 roku i była rozwinięciem wystąpienia dla absolwentów studiów MBA w  McDonough School of Business na Georgetown University, które Bogle zaprezentował w maju 2007 roku. Książka jest oskarżeniem branży finansowej o nie liczenie się z interesem społecznym, o krótkoterminową pogoń za zyskami, brakiem szacunku dla prowadzonych biznesów.

Czytaj dalej >

O psie, ogonie i odpowiedzialności

Dwadzieścia lat dzieli debiut kontraktów na WIG20 oraz fundusz Beta ETF WIG20TR zarządzany przez AgioFunds TFI SA stworzony przy współpracy z Beta Securities. Kontrakty okazały się w dość krótkim czasie niebywałym sukcesem, popularnym zwłaszcza wśród inwestorów indywidualnych, choć obrót kontraktami terminowymi zwykle jest domeną instytucji. ETF od momentu startu w styczniu 2018 pozyskał na razie 30 mln złotych, co nie jest specjalnie imponującą wartością.

Przy okazji warto wspomnieć, że na GPW notowany jest jeszcze jeden ETF na WIG20 zarządzany przez Lyxor Asset Management. W tym wypadki aktywa jakie udało się pozyskać od września 2010 roku to 121,5 mln złotych, co również nie rzuca na kolana.

Jednak w tle tych dwóch produktów pojawił się jeszcze jeden, który ma szansę być prawdziwym czarnym koniem. Wystarczy tylko wspomnieć, że od września 2019 roku, pozyskał już ponad dwukrotnie więcej aktywów, niż Beta ETF WIG20TR. Fundusz również zarządzany przez AgioFunds TFI, replikujący indeks średnich spółek mWIG40. Beta ETF mWIG40TR w tej chwili pod zarządem posiada aktywa 79 mln zł.

Czytaj dalej >

Lektura obowiązkowa

Na rynku amerykańskim prawdopodobnie powstałaby przynajmniej jedna książka (i kilka mniejszych dziennikarskich tekstów) pokazująca kulisy tego rodzaju sprawy. Ponieważ jednak jesteśmy na rynku polskim, to za szczegółowe opisanie sprawy, dodatkowo z pewną swadą zabrał się nie dziennikarz czy reportażysta, tylko prawnik, były prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów. Mowa o Andrzeju Nartowskim, który być może część czytelników kojarzy z felietonów publikowanych przez niego na łamach Gazety Giełdy PARKIET (dostępne również na stronie www.andrzejnartowski.pl), w których trafnie i z humorem opisuje wady naszego rynku. Należy jednak dodać, że A. Nartowski ma za sobą doświadczenie dziennikarskie i to w tym materiale czuć, choć jej tytuł mógłby potencjalnie zawierać prawniczą nowomowę.

Chodzi o aferę GetBacku, która kilka tysięcy inwestorów kosztowała łącznie około 4 miliardów złotych. Andrzej Nartowski opublikował ponad sześćdziesięciostronicowy raport, w który dokładnie opisuje historię zdarzeń, oraz próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie „co poszło nie tak”.

W skrócie – wszystko!

Czytaj dalej >

Zaufanie

Tegoroczna konferencja Wall Street organizowana przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych miała swój temat przewodni – GetBack. Nazwa spółki była odmieniana przez wszystkie przypadki, pojawiała się w różnych kontekstach, wśród nich na pierwszy plan wybijała się kwestia zaufania do rynku.

Kilka tygodni temu podczas pewnej dyskusji na portalu społecznościowym dla profesjonalistów pozwoliłem sobie napisać, że „To będzie tylko kolejny mały kamyczek podważający zaufanie do rynku kapitałowego”. Jeden z uczestników tej dyskusji, przedstawiający się jako „konsultant/analityk biznesowy” zapytał: „dlaczego do rynku kapitalowego ? Te transakcje odbywaly sie poza rynkiem.”

Czytaj dalej >

O etyce w biznesie

„Sektor finansowy nie potrzebuje autorytetów moralnych” – przeczytałem tytuł debaty, która miała miejsce przy okazji konferencji Nienieodpowiedzialni.pl i pożałowałem, że zbyt późno się o niej dowiedziałem. Chętnie bym posłuchał.

Spotkanie pod tym hasłem miało przybrać formę debaty oksfordzkiej, czyli takiego rodzaju dyskusji, w której ścierają się obrońcy i przeciwnicy stawianej tezy. Zdarzyło mi się prowadzić wyreżyserowane nieco wykłady, podczas których wcielałem się w przeciwnika np. analizy technicznej (lub fundamentalnej) to jednak w tym wypadku chciałbym poznać te osoby, które opowiedziały się po stronie przeciwników tezy postawionej w tytule. Być może miały pełnić rolę swego rodzaju adwokatów diabła, ale cały czas nie mogę się pozbierać i uwierzyć, że ktoś wpadł na tak przewrotny pomysł. Wszak w uproszczeniu ta teza brzmi – w biznesie etyka i moralność nie jest potrzebna.

Czytaj dalej >