Refleksja o trwającej korekcie
S&P zakończył miniony tydzień wzrostem o 0,77%. Zmiana Nasdaq to 0,01%. Tygodniowe stopy zwrotu ukrywają szarpiącą nerwy inwestorów zmienność.
S&P zakończył miniony tydzień wzrostem o 0,77%. Zmiana Nasdaq to 0,01%. Tygodniowe stopy zwrotu ukrywają szarpiącą nerwy inwestorów zmienność.
Gdy w kontekście inwestowania pisze się o pewności siebie to z reguły ostrzega się inwestorów przed zbyt dużą pewnością siebie. Taka postawa może mieć wiele negatywnych konsekwencji – od nadmiernej aktywności inwestycyjnej (overtrading) po niezdolność do przyznania się do błędu i trwanie przy opartej na błędnej tezie, generującej stratę pozycji.
Główne amerykańskie indeksy, S&P 500 i Nasdaq Composite, zaliczyły najgorsze tygodnie od marca 2020 a więc od okresu pandemicznej przeceny. Należy jednak zauważyć, że gwałtowność obecnej przeceny nie zbliża się do tej z zenitu koronawirusowej paniki rynkowej.
Zasada, że poziom otwarcia pozycji nie powinien mieć znaczenia w decyzji o jej ewentualnym zamknięciu (z zyskiem lub ze stratą) jest dla mnie jedną z najbardziej fascynujących idei w inwestowaniu. Zasada głosi, że wysokość ewentualnego zysku czy ewentualnej straty na pozycji nie powinny wpływać na decyzję o jej zamknięciu.
W listopadzie 2021 roku Jamie Powell z FT Alphaville zwrócił moją uwagę na interesującą wersję wskaźnika okładkowego: gdy media biznesowe ogłoszą jakiegoś inwestora lub zarządzającego nowym Buffettem to rzucają na niego klątwę i sprowadzają okres słabych wyników.
W rozważaniach o rzeczywistej przydatności opinii medialnych ekspertów w procesie inwestycyjnym podkreślałem, że jednym z problemów jest to, że nikt nie prowadzi tabeli z punktacją. Inwestorzy nie dysponują więc całościowym podsumowaniem poprawności opinii i prognoz medialnych ekspertów.
Nie jestem jedynym inwestorem, który z wyraźnym niesmakiem patrzy na przedstawicieli giełdowych spółek komentujących lub werbalnie dopingujących rynkowy kurs akcji. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że z wyjątkiem akcjonariuszy tych konkretnych spółek inwestorzy nie oceniają dobrze takiego zachowania.
Wychodzę z założenia, że przedstawiciele spółek, zarówno władze firmy jak i osoby odpowiedzialne za politykę informacyjną (na przykład prowadzenie kont w portalach społecznościowych), mają za zadanie informować o tym co się dzieje w spółce i o tym jakie ma plany. Nie jest ich zadaniem relacjonowanie dziennych zmian kursu czy komentowanie wysokich obrotów na akcjach.
Przyznam się, że miałem zamiar inaczej zatytułować dzisiejszy tekst. Tytuł miał brzmieć: 66% akcji przegrywa z rynkiem akcyjnym. Tak się jednak składa, że tekst z serii Wykres Dnia będzie pierwszym tekstem na Blogach Bossy w 2022 roku i stwierdziłem, że lepiej rozpocząć nowy rok od optymistycznego akcentu na blogach.
Okres świąteczno-noworoczny dla wielu ludzi przynosi nie tylko relatywnie dużo wolnego czasu ale także nastrój na robienie rozliczeń mijającego roku i planów na rok następny.
Co byście pomyśleli gdyby ktoś zachwalał swoją strategię inwestycyjną albo wehikuł inwestycyjny prognozą, że w najbliższych pięciu latach może pięciokrotnie pomnożyć zainwestowane pieniądze?