Tarcza sukcesu
W poniedziałek zwróciłem uwagę na dwoje zarządzających, którzy po okresie świetnych wyników zwieńczonych fenomenalnym 2020 rokiem weszli w etap bolesnego obsunięcia i wyraźnego przegrywania z szerokim rynkiem.
W poniedziałek zwróciłem uwagę na dwoje zarządzających, którzy po okresie świetnych wyników zwieńczonych fenomenalnym 2020 rokiem weszli w etap bolesnego obsunięcia i wyraźnego przegrywania z szerokim rynkiem.
Medialnymi bohaterami hossy na spółkach technologicznych, zwłaszcza tych na wczesnym etapie rozwoju, stał się fundusz ARK Innovation i autorka jego strategii – Cathie Wood. ARK i Wood pozostały w centrum uwagi także po odwróceniu się trendu i w trakcie trwającego dynamicznego trendu spadkowego.
Pod koniec ubiegłego roku światowe media finansowe ogłosiły nową królową inwestycji Cathie Wood. Padały różne określenia – ewangelistka zmian (Bloomberg Businessweek), inwestorka superstar (Forbes). Zachwytom nie było końca.
Trudno się zresztą dziwić, jeśli flagowy fundusz należący do grupy ARK Invest, czyli ARK Innovation ETF osiągał nowe rekordowe poziomy. Porównując zaś stopę zwrotu tego funduszu do indeksów SP500, czy nawet NASDAQ nie było w ogóle o czym gadać.
BreakingViews opublikował dziś artykuł o firmie Honey Capital – pionierze chińskiego rynku private equity. Historia firmy świetnie wpisuje w pewien schemat funkcjonujący w segmencie inwestycyjnym. Schemat, który powinien niepokoić inwestorów, jeśli go zauważą w firmach zarządzających funduszami, w które zainwestowali swoje oszczędności.
Wolimy mieć rację, niż zarobić; maklerzy dają dobrym klientom cynk o dużych transakcjach renomowanych klientów co pozwala im skopiować te transakcje i zarobić – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych naukowych badań ekonomicznych dotyczących rynku kapitałowego.
Bourree Lam zwrócił uwagę w The Atlantic na interesujące badanie, którego autorzy w oryginalny sposób podeszli do mierzenia umiejętności inwestycyjnych zarządzających funduszami inwestycyjnymi. Andriy Bodnaruk i Andrei Simonov próbowali sprawdzić jak spisywały się prywatne portfele inwestycyjne zarządzających funduszami inwestycyjnymi w Szwecji.
W połowie września świat finansów obiegła wiadomość, że największy fundusz emerytalny w USA – kalifornijski CalPERS – całkowicie rezygnuje z inwestowania w fundusze hedge. CalPERS jako powód swojej decyzji podał chęć uproszczenia procesu inwestycyjnego i obniżenia kosztów. Barry Ritholtz nazwał to wydarzenie kalifornijskim trzęsieniem ziemi w funduszach hedge.
Pytanie banalnie proste: czy zarządzający powierzonymi portfelami w funduszach używają Analizy Technicznej i czy wprowadza to jakąkolwiek wartość dodaną?
Inwestowanie w aktywnie zarządzane fundusze inwestycyjne opiera się na założeniu, że zarządzający nimi ludzie wraz ze swoim zespołem zdolni są stworzyć i egzekwować strategię inwestycyjną, która okaże się bardziej zyskowna niż indywidualne inwestowanie (z uwzględnieniem czasu, który na nie się przeznacza) lub inwestowanie pasywne, indeksowe.
Trudno mi odmówić sobie przyjemności skomentowania trzystronicowego artykułu badawczego, który wnosi interesujące myśli do dyskusji o sektorze inwestycyjnym (zarządzania powierzonymi pieniędzmi). Tym bardziej, że autorem tekstu jest Nassim Taleb.