O naturze i powabie ryzyka, vol. 5
W tym krótkim cyklu prezentującym w skrócie oblicza giełdowego ryzyka pozostał nam jeszcze jeden, bardzo praktyczny aspekt.
W tym krótkim cyklu prezentującym w skrócie oblicza giełdowego ryzyka pozostał nam jeszcze jeden, bardzo praktyczny aspekt.
Kilka rodzajów specyficznych ryzyk występuje w głównej mierze w świecie aktywnego tradingu, choć chwilami mogą się zazębiać z tymi, opisanymi w poprzednim wpisie, charakterystycznymi dla inwestowania.
W tym wpisie postaram się krótko przybliżyć rodzaje ryzyk, z którymi mamy do czynienia na giełdzie czy forexie, oraz wskazać sposoby radzenia sobie z negatywnymi ich konsekwencjami.
Zwykle nie lubimy ryzyka, i choć na giełdzie co dzień na nie się wystawiamy, niewielu inwestorów wie w pełni, co ono naprawdę oznacza.
Inwestorski ideał, perpetuum mobile – poznajmy perfekcyjny jak dotąd wskaźnik przyszłego ruchu giełdy amerykańskiej.
Kiedy giełdy całe w skowronkach, analiza potencjalnych czynników ryzyka i spadkowych scenariuszy wydaje się być upierdliwą i mało przyjemną koniecznością.
Statystyki opisujące wszelkie giełdowe procesy są moją pasją, a jeden ich rodzaj szczególnie mnie ekscytuje.
Pogoń za informacją dość często niesie za sobą niepożądane skutki w giełdowym biznesie, o czym w szczegółach niech zaświadczy poniższy wpis.
To ostatni wpis z tej serii, ale dla wielu inwestujących prawdopodobnie najważniejszy z punktu widzenia ustalenia źródeł przewagi.
Kilka słów o tym, co może nas czekać na giełdach w erze wczesnej Trumponomiki i alternatywnej rzeczywistości.