Weekendowa luka
Kilka praktycznych uwag i dodatków do gościnnego tekstu K. Borowskiego na temat zmian cen akcji po weekendach, który opublikowaliśmy kilka dni temu w tym -> wpisie na naszych blogach.
Kilka praktycznych uwag i dodatków do gościnnego tekstu K. Borowskiego na temat zmian cen akcji po weekendach, który opublikowaliśmy kilka dni temu w tym -> wpisie na naszych blogach.
Trafia się okazja bardzo na czasie – w okresie Świąt i Nowego Roku tradycyjne życzenia zdrowia to chyba najczęściej wymieniane powinszowania.
Wszyscy bez wyjątku popełniamy błędy poznawcze, to nieuniknione, w inwestowaniu pociąga to za sobą swój wymierny koszt, a tylko niektórych dość łatwo uniknąć.
Czy to co dzieje się w Rosji jest istotne dla akcyjnych rynków, bo te obchodzą nas tutaj najbardziej?
W poprzednim wpisie cytowałem: „ilu fizyków tak naprawdę rozumie teorię względności Einsteina? A ilu tylko wie o jej istnieniu? Ale czy jeśli ktoś nie jest Einsteinem, to czy nie można powiedzieć, że jest fizykiem? Nie sądzę.”
Kiedy powstała warszawska giełda, wydawało mi się, że jako student Akademii Ekonomicznej posiadam w ręku wszystkie atuty by szybko zbić fortunę.
Postawmy pytanie najprostsze z możliwych: czy wskaźniki rynkowe posiadają jakąś praktyczną wartość predykcyjną w inwestowaniu?
Bardzo popularna teoria dwuskładnikowa: „greed and fear” (chciwość i strach) nie wyjaśnia niestety w pełni wszystkich emocjonalnych zjawisk stojących za zachowaniami inwestorów.