Jak inwestuje Trader Tom, część 9
W ostatniej części tego cyklu, poświęconemu analizie tradingu Toma Hougaarda, kilka moich spostrzeżeń i wskazówek.
W ostatniej części tego cyklu, poświęconemu analizie tradingu Toma Hougaarda, kilka moich spostrzeżeń i wskazówek.
Nie istnieje czynnik wpływający bardziej znacząco na zdolność generowania zysków w tradingu niż zarządzanie ryzykiem. U Toma Hougaarda ma ono jeszcze bardziej doniosłą rolę.
Tylko amatorzy szukają rewanżu za straty w transakcji,
zawodowcy po prostu potrafią je ignorować
– Yvan Byajee
Dwa miesiące temu pisałem o nieuniknioności ryzyka: w życiu osobistym, zawodowym i finansowym. Nieuniknioność polega na tym, że osoby za wszelką cenę minimalizujące wszelkie ryzyka narażają się na ryzyko, że ich ostrożna postawa sprawi, że nie osiągną tego, co chciałyby osiągnąć i co mogłyby osiągnąć, biorąc pod uwagę ich umiejętności i zaangażowanie. Wskazałem wtedy, że traktowanie otrzymywanych od życia szans jak kupony na loterię jest rozsądną postawą. Nawet jeśli szansa na spektakularny sukces jest niewielka, ale „kupon” kosztuje relatywnie niewiele (ewentualna strata ma ograniczony charakter), wzięcie tej szansy ma sens, nawet jeśli przyjmuje się ryzyko niepowodzenia.
Obiecałem na koniec poprzedniej części garść praktycznych porad i to z gatunku takich nieoczywistych, których próżno szukać w materiałach edukacyjnych do inwestowania giełdowego.
Wyjaśnianie kolejnych problemów z rozumieniem skuteczności Analizy technicznej rozpocznę od cytatu:
Namawiałem mojego rozmówcę, tradera z ponad 20-letnim stażem (rozmowa w 3 częściach niedawno-> tutaj) na pokazanie jakiegoś przykładu strategii, których sam używa.
Skoro ogromna część procesu inwestowania opiera się na prognozowaniu lub przewidywaniu, nawet wbrew przekonaniom części inwestorów, to niezbędne wydaje się bliższe poznanie wszelkich tego zjawiska tajemnic, wynosząc w ten sposób swój proces decyzyjny na wyższy poziom.
Noblista Daniel Kahneman, którego książkę „Pułapki myślenia” powinien znać każdy inwestor, odkrył w swych badaniach ciekawy błąd poznawczy, który ma dokładne przełożenie na analizy inwestycyjne.