Wykres dnia: znikające fundusze hedge
Na początku września Bloomberg opublikował zestawienie wykresów pokazujących problemy branży funduszy hedge.
Na początku września Bloomberg opublikował zestawienie wykresów pokazujących problemy branży funduszy hedge.
Mijający tydzień nie przyniósł spektakularnych dla rynków wydarzeń, co nie znaczy, że nic ciekawego nie dzieje się na wykresach.
Zbliża się 10 rocznica upadku banku Lehman Brothers, więc media branżowe i pozabranżowe zaczynają publikować rocznicowe teksty. Jednym z ciekawszych jest seria tygodnika Barron’s, który stawia tezę, iż kryzys stale rezonuje wśród inwestorów indywidualnych.
Jednym z wielu argumentów za sceptycznym podejściem do rynkowych opinii wygłaszanych przez medialnych ekspertów i inwestycyjnych guru jest poważna możliwość błędnej interpretacji tego co mówią.
Do dzisiejszego wydania naszej cotygodniowej rubryki wybrałem wykres łączący w sobie kilka wątków.
Powoli na giełdach przychodzi moment, w którym Wall Street ustanowi nowy rekord długości hossy. Rynkowi statystycy policzyli, iż w najbliższą środę hossa rozpoczęta w 2009 roku wejdzie w 114 miesiąc i stanie się dłuższa od poprzedniej, najdłuższej w historii, trwającej 113 miesięcy. Równolegle rynki wschodzące znalazły się poniżej progu bessy. Naszym wykresem na niedzielę jest iShares MSCI Emerging Markets ETF, który w zakończonym tygodniu oddalił się na więcej niż 20 procent od styczniowego szczytu i znalazł w tzw. technicznej bessie.
Gdy waluta trzynastej gospodarki świata zniżkuje w piątek nawet o 18% względem dolara a cały dzień kończy 14% spadkiem to w niedzielnym wykresie dnia trudno jest uciec od zagadnień związanych ze wspomnianym kryzysem walutowym.
Wszystkie najważniejsze waluty w parach powiązanych ze złotym wykonują właśnie takie układy cen, które mniej lub bardziej można kwalifikować jako wstęp do spadków.
W tygodniu, w którym spółka-symbol nowej gospodarki traci 17 procent, naszym wykresem na niedzielę nie może być nic innego niż tąpnięcie roku.
W dziesiątym roku globalnego ożywienia gospodarczego nie jest trudno znaleźć i skrytykować przykłady inwestorów i analityków, którzy wskazywali w trakcie trwającego ożywienia na poważne zagrożenia, które albo się nie zrealizowały albo miały dużo bardziej łagodne konsekwencje.