Zmiany WIG po dużych przecenach
Zestawienie największych jednodniowych spadków giełd światowych, które prezentowaliśmy na naszym twitterze, zainspirowało mnie do sprawdzenia jak nieco szerzej taka statystyka wygląda jeśli chodzi o indeks WIG.
Zestawienie największych jednodniowych spadków giełd światowych, które prezentowaliśmy na naszym twitterze, zainspirowało mnie do sprawdzenia jak nieco szerzej taka statystyka wygląda jeśli chodzi o indeks WIG.
W kończącym się roku mieliśmy w Warszawie okresy, w których mogliśmy – wreszcie – cieszyć się lepszą postawą rynku na tle otoczenia. W końcówce GPW znów zaczyna być relatywnie słabsza i ponownie staje się częścią przegranej walki z najtańszym dostępnym sposobem inwestowania w jakiś ETF na S&P500.
Największe giełdy biją swoje szczyty wszech czasów w listopadzie, a nam się na GPW indeksy w tym samym czasie zwaliły na głowę 🙁
Halloween za nami, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by postraszyć czytelników blogów końcem hossy w Warszawie. Nie ma wątpliwości, iż ostatnie kilka sesji przyniosło indeksom dawkę dawno nieoglądanych strat i spadków, których liderami są spółki bankowe.
Kto by się spodziewał, że utrzymanie rekordowych wartości indeksu WIG okaże się takie nietrwałe. Ledwie w maju napisałem notkę o tym, że zostało jeszcze 7 procent do pobicia rekordu wszech czasów przez indeks. Dokładnie miesiąc później NOWY REKORD został ogłoszony. Sesja, na której się to stało była imponująca. Sam indeks zwyżkował 1,5 procent, nawet obroty nieco wzrosły, choć może nie były to specjalnie szczytowe wartości. I w zasadzie to był koniec. Przez kolejne tygodnie wartość indeksu zaledwie oscylowała wokół nowego rekordu (68 tys. pkt). Dzisiejsza – jeszcze nie zakończona sesja przyniosła już spadek o 2 procent i spadek do wartości z przełomu maja/czerwca.
Kolejne odnotowanie hossy na rynkach akcji wydaje się banalne, ale nie warto przegapić punktu, w którym GPW udowadnia, iż pandemiczne strząśnięcie przywróciło Warszawie normalność, jakiej nie oglądaliśmy przez lata.
Ten wpis został zaproponowany przez odwiedzających nasz profil twitterowy, więc na ich życzenie jeszcze jedno ćwiczenie ze strategii uśredniającej, ale w specjalnych ustawieniach czasowych.
Przy okazji jednego z niedawnych komentarzy naszego czytelnika, który słusznie zwrócił uwagę na abstrakcyjny charakter indeksów postanowiłem faktycznie porównać gruszki z jabłkami, żeby wielu (zwłaszcza nowym inwestorom) uzmysłowić, jak wiele pułapek rodzi w sobie ocena atrakcyjności danego rynku, poprzez pryzmat indeksu.
Nieudany jak na razie atak WIG na rekord wszech czasów skłonił nas do wrzucenia na twitter sondażu, w którym pytaliśmy o najbliższą przyszłość indeksu w tej sytuacji.