W megakorporacjach jest potencjał?
Dzięki piątkowej 20% zwyżce Meta Platforms do tytułu spółki z największym jednosesyjnym spadkiem kapitalizacji rynkowej dołożyła tytuł spółki z największym jednosesyjnym wzrostem kapitalizacji rynkowej.
Dzięki piątkowej 20% zwyżce Meta Platforms do tytułu spółki z największym jednosesyjnym spadkiem kapitalizacji rynkowej dołożyła tytuł spółki z największym jednosesyjnym wzrostem kapitalizacji rynkowej.
Bez wątpienia jedną z największych niespodzianek zakończonego roku była postawa amerykańskich spółek technologicznych. Indeksy Nasdaq Composite i Nasdaq 100 straciły po około 30 procent, co lokuje 2022 rok jako jeden z najgorszych w historii. Spojrzenie na zachowanie rynku po takich przecenach zmusza do postawienia pytania: czy nie stajemy przed okazją, jakie zdarzą się raz na dekadę?
Inwestorzy posiadający akcje gigantów amerykańskich technologii skupionych pod brandem FAAMG+ mogą czuć słuszną irytację patrząc jak odjeżdża im w tym samym czasie pociąg z tradycyjnymi spółkami.
W ostatnich kilku latach stałym elementem dyskusji o amerykańskim rynku akcyjnym i jakości fundamentów, na których oparte były wzrosty na tym rynku był problem największych spółek technologicznych i udziału, który miały w głównych indeksach i generowaniu stóp zwrotu z tych indeksów.
„Rynek akcyjny to nie gospodarka” to moim zdaniem jedna z najbardziej użytecznych, prostych zasad inwestycyjnych. Reguła wskazuje, że zachowanie rynku akcyjnego lub jego segmentów nie odzwierciedla dokładnie trendów w realnej gospodarce.
Mijający rok był na amerykańskim rynku akcyjnym okresem dużych debiutów przyciągających uwagę spółek technologicznych. Przy czym w 2021 toku przez debiut należy rozumieć zarówno tradycyjne IPO jak i bezpośrednie notowania (direct listing) i transakcje wejścia na giełdę przez specjalny wehikuł inwestycyjny (SPAC).
Na rynku debiutuje właśnie spółka Robinhood, której ambicją – przynajmniej publicznie deklarowaną – jest zrewolucjonizowanie inwestycji i otwarcie drogi drobnym inwestorom do świata Wall Street. Na dziś rewolucja wygląda tak, iż wedle dostępnych danych, średni rachunek inwestycyjny wynosił (luty) około 240 dolarów, co przy dzisiejszym kursie daje jakieś 924 zł.
Z zainteresowaniem śledziliśmy na Blogach Bossy wejście amerykańskiego rynku akcyjnego w erę dominacji technologicznych blue chipów. Symbolicznym początkiem tego okresu może być wejście Facebooka do grupy pięciu największych pod względem kapitalizacji spółek i zajęcie wszystkich miejsc w „pierwszej piątce” przez technologicznych gigantów: Apple, Google, Microsoft, Amazon i Facebook.
Za każdym razem gdy technologiczny jednorożec wchodził na rynek giełdowy w USA toczyła się ostra dyskusja entuzjastów spółki z krytykami i sceptykami. W ostatniej fali technologicznych debiutów, reprezentowanej przez relatywnie dojrzałe spółki generujące straty i nie posiadające prostej drogi do zyskowności, obóz sceptyków powiększył się a entuzjaści zaczęli się wykruszać. Jednak optymiści działali i aktywnie propagowali argumenty wspierające wynikające z ceny emisyjnej wyceny spółek.
Howard Marks w najnowszej analizie rynkowej zajmuje się czterema najbardziej niebezpiecznymi słowami na rynku finansowym czyli „tym razem będzie inaczej”. Inwestor krytycznie ocenia kilka popularnych idei makroekonomicznych i rynkowych, które sprzeczne są z dotychczasowymi, konwencjonalnymi wyobrażeniami na temat tego jak ma działać gospodarka, sektor korporacyjny i rynek akcyjny.