Rewolucja wchodzi na giełdę

Na rynku debiutuje właśnie spółka Robinhood, której ambicją – przynajmniej publicznie deklarowaną – jest zrewolucjonizowanie inwestycji i otwarcie drogi drobnym inwestorom do świata Wall Street. Na dziś rewolucja wygląda tak, iż wedle dostępnych danych, średni rachunek inwestycyjny wynosił (luty) około 240 dolarów, co przy dzisiejszym kursie daje jakieś 924 zł.


Nie podaję tej kwoty po to, żeby śmiać się z ludzi, którzy z 1000 złotych szukają swojej szansy. Wielu właśnie tak zaczyna. Sam tak zaczynałem. Problem w tym, iż zyski z takich kwot ułożą, jak niemal wszystko na świecie, w ramach rozkładu normalnego i większość zwyczajnie żadnej rewolucji nie dostąpi. Mało tego, rewolucja dostępu dana będzie tylko garstce, która nie „zatrejduje się” do wyzerowania. Naprawdę Robinhood ma w sobie więcej z platformy FX niż klasycznego biura maklerskiego. Rewolucja polega tu na tym, iż daje dostęp do rynku, jak wcześniej platformy forex’owe, który z tak małymi sumami był trudno dostępny i jednak bardziej regulowany.

Analogicznie do tego, co kiedyś powiedziałem o debiucie jednej z giełd kryptowalut, sam debiut spółki jest czymś dobrym dla rynku i inwestorów. Kończy się czas bujania w chmurach. Spółka zostanie poddana rynkowej kontroli, a model biznesowy będzie oceniany kwartał po kwartale. Wszystko będzie musiało być na wierzchu, a arbitralne decyzje, że zakazujemy jakiegoś typu zleceń i handlu jednymi lub drugimi walorami, stanie się znacznie trudniejsze. Każde potknięcie będzie wykorzystywane przez chętnych do zarobienia na kłopotach, a każdy sukces oglądany przez pryzmat powtarzalności. Rewolucjonista będzie musiał poddać się badaniu przez tych, których chce zrewolucjonizować.

Oczywiście, ktoś może zarzucić mi, iż piszę o konkurencji, więc deklaruję, iż sympatyzuję z każdą rewolucją technologiczną, która wymusza na innych podmiotach dostosowanie się do klientów i postępu. Jeśli po Robinie zostanie tylko model, w którym zarabia się na spreadach, a nie na prowizji, to będzie znaczyło, iż klienci wolą tak płacić za to, jak są obsługiwani. Jeśli chcą tradingu na akcjach spółek meme’owych, a nie fundamentalnie zdrowych, to rynek się dostosuje. Działy analiz nie będą analizowały sprawozdań finansowych, tylko liczyły lajki na Fejsikach i Tiktokach. Jeśli analizy statystyczne zostaną zastąpione astrologią, to niech i tak będzie.

Spodziewam się jednak, iż wcześniej czy później – jak wszyscy Piraci z Krzemowej Doliny – Robin stanie się Szeryfem i przejdzie na ciemną stronę mocy. Zwyczajnie biznes, z którym spółka wchodzi na rynek jest przychodowo niestabilny, a oferowana rewolucja raczej iluzoryczna niż prawdziwa. Dla starych akcjonariuszy to mniejszy problem – wcześni inwestorzy już wygrali – ale dla nowych staje się fundamentalny. Oczywiście zmiana modelu przy wypromowanej marce daje przestrzeń do sukcesu, ale konkurencja nie będzie spała. Spodziewam się, iż akcje Robina szybko podzielą los akcji spółek, które dały sławę samej platformie. Zabawy będzie sporo, ale rewolucji – zwłaszcza dla klientów –  już znacznie mniej. Niezależnie, życzę milionów każdemu, kto wejdzie do gry.

2 Komentarzy

  1. Pawel

    RH nie ma niekorzystnych spreadow
    Oferuje lepsze ceny niz exchange

    https://www.bloomberg.com/opinion/articles/2021-02-05/robinhood-gamestop-saga-pressures-payment-for-order-flow?sref=1kJVNqnU

  2. Tu de mun

    Opiszecie kiedyś swój model wprowadzania instrumentów na platformie? Zawsze mnie ciekawiło, co sprawiło że pojawiły się JPYPLN, FEUBANKS, FEMISS.
    Czy tych instrumentów domagało się szerokie grono pro-detalu czy może pojedyncze grubasy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.