Przegląd aktualnych narracji – maj’23
Nie bez powodu to właśnie o narracje tu chodzi, to przecież one, te małe i wielkie, rządzą rynkami, spinając w jedno nastroje, AT, AF i interpretacje informacji z i spoza rynków.
Nie bez powodu to właśnie o narracje tu chodzi, to przecież one, te małe i wielkie, rządzą rynkami, spinając w jedno nastroje, AT, AF i interpretacje informacji z i spoza rynków.
Co jakiś czas świat doświadcza zmian, po których nic już nie będzie takie samo. Wojny, polityka, katastrofy, jakieś zdarzenia w skali mikro (morderstwa, skandale korupcyjne i obyczajowe). Media się ekscytują dzień, tydzień, rzadko miesiąc. Analizują, rozpatrują, eksperci ubolewają, rozważają, dyskutują. Jest czym wypełnić kolumny, szpalty, serwisy, czas antenowy. Aż do kolejnego przełomowego wydarzenia.
W ramach podsumowań roku dochodzę do wniosku, że zaraz po bitcoinie najbardziej zdziwiła mnie ropa, ale pozytywnie.
Dokładnie dwa lata temu, 20 kwietnia 2020 roku cena majowych kontraktów na ropę naftową (WTI) spadła o ponad pięćdziesiąt dolarów za baryłkę osiągając niewyobrażalną wówczas ujemną wartość -37,63 dolary za baryłkę.
Rok po rozpoczęciu pandemicznego zawału kursów na wielu rynkach mamy wreszcie i kurs ropy na poziomie sprzed całego zamieszania.
O ile indeksy giełdowe na świecie z naddatkiem dyskontują oczekiwany powrót gospodarek do normalności, o tyle ceny ropy wysyłają w tym samym czasie zupełnie przeciwny komunikat.
Gdy na początku ubiegłego tygodnia niemal wszystkie media informowały, że cena ropy osiągnęła ujemne wartości inwestycyjne fora zapełniły się pytaniami gdzie można kupić ropę naftową i jeszcze otrzymać za ten zakup pieniądze. Zwykli ludzie zastanawiali się czy ktoś im będzie dopłacać do tankowania, indywidualni inwestorzy zastanawiali się jak zbić majątek na kupnie ropy, jeśli nie za -37,63 USD to przynajmniej za 0 USD za baryłkę.
Wyobraźmy sobie nastolatka w epoce przed pandemią COVID-19. Dziesięcioletnia siostra nastolatka miała iść z mamą na rewię Księżniczki na lodzie. Mama zapłaciła 800 zł za dwa bilety. Ale mama musi zostać dłużej w pracy, tata jest na delegacji więc mama wręcza bilet nastolatkowi i mówi, że zapłaci mu 200 zł jak weźmie młodszą siostrę na rewię. Czy to wystarczający powód by pisać, że ceny biletów na rewie Księżniczki na lodzie osiągnęły ujemne wartości? Moim zdaniem nie.
Ogromne zmiany kursów ropy naftowej na giełdach w ostatnich tygodniach spowodowały kilka widocznych, dość znaczących efektów wśród inwestorów.