O naturze i powabie ryzyka, vol. 5
W tym krótkim cyklu prezentującym w skrócie oblicza giełdowego ryzyka pozostał nam jeszcze jeden, bardzo praktyczny aspekt.
W tym krótkim cyklu prezentującym w skrócie oblicza giełdowego ryzyka pozostał nam jeszcze jeden, bardzo praktyczny aspekt.
Kilka rodzajów specyficznych ryzyk występuje w głównej mierze w świecie aktywnego tradingu, choć chwilami mogą się zazębiać z tymi, opisanymi w poprzednim wpisie, charakterystycznymi dla inwestowania.
W tym wpisie postaram się krótko przybliżyć rodzaje ryzyk, z którymi mamy do czynienia na giełdzie czy forexie, oraz wskazać sposoby radzenia sobie z negatywnymi ich konsekwencjami.
Zwykle nie lubimy ryzyka, i choć na giełdzie co dzień na nie się wystawiamy, niewielu inwestorów wie w pełni, co ono naprawdę oznacza.
To ostatni wpis z tej serii, ale dla wielu inwestujących prawdopodobnie najważniejszy z punktu widzenia ustalenia źródeł przewagi.
Tym razem kilka słów o tym rodzaju rynkowej supremacji, o której marzą wszyscy inwestorzy zanim nie urealnią swoich oczekiwań albo rzeczywiście trafią na żyłę złota.
W kolejnym wpisie z tej serii 2 podejścia do przewagi nieco mniej popularne, choć wcale nie gorsze przez to.
Pozwolę sobie jeszcze raz nawiązać do strategii osiągania przewagi inwestycyjnej za pomocą jedynie operowania wielkościami pozycji i „zarządzania” ryzykiem.
W tym wpisie kolejna metoda poszukiwania przewagi za pomocą jedynie specyficznego sposobu zarządzania wielkością pozycji (i teoretycznie ryzykiem).
W poprzednim wpisie wspomniałem zaledwie ten rodzaj metod uzyskiwania przewagi inwestycyjnej, który w całości oparty jest na komputerowych programach.