Wybierz najlepiej

Gdybym mógł przeanalizować wszystkie możliwe opcje dokonałbym najlepszego możliwego wyboru.

Intuicyjnie ten rodzaj myślenia wydaje się poprawny. Jak to jednak często z intuicjami bywa, nie jest do końca prawdziwy. Przede wszystkim rzadko kiedy mamy możliwość analizy faktycznie wszelkich możliwych opcji. Jeśli to są proste wybory w stylu – jaki jest twój ulubiony kolor, sprawa (być może jest łatwiejsza). Jeśli wybór dotyczy przedmiotów złożonych, takich jak na przykład samochód wszystko się komplikuje. Liczba możliwych opcji do porównań wydaje się niemal nieskończona. Od tak błahych i indywidualnych, jak kolor, poprzez kształt, markę, poziom spalania i setki innych. Porównujemy, rozważamy, zestawiamy i koniec końców mamy dosyć i jesteśmy zmęczeni. Poza tą grupą, która uwielbia sam proces porównywania, a nie końcowy etap, czyli zakup.

Czytaj dalej >

Autopromocja

Zajmując się giełdami przez dwie dekady, po 16 godzin dziennie, wpadasz w pułapkę. Część rzeczy robi się prosta, część skomplikowana, ale jak przychodzi do tłumaczenia początkującym, to nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie: jak zacząć? Co gorsze, czasami twoje lenistwo każe ci odpowiedzieć „daj sobie spokój”, a to już ociera się o zbrodnię zaniechania.

Czytaj dalej >

Bossafund – jak wykorzystać fundusze

Fundusze inwestycyjne wielokrotnie były na tych blogach przedmiotem analiz (czasem nawet żartów), a zachowania zarządzających stanowiły przykład błędów poznawczych jakim podlegają inwestorzy. Większa krytyka ze strony samodzielnych spekulantów dotyka chyba tylko fundusze emerytalne.

Czytaj dalej >