Stop innego podejścia
Dopiero co zamęczałem Czytelników wiedzą o stopach (dokończenie cyklu niebawem), dołączę więc na deser małą wisienkę.
Dopiero co zamęczałem Czytelników wiedzą o stopach (dokończenie cyklu niebawem), dołączę więc na deser małą wisienkę.
Wszyscy pewnie jesteśmy już znudzeni greckim zamieszaniem, które w coraz większym stopniu zmienia się z jakiejś farsy niemożności w odyseję absurdu. Kolejny dzień braku porozumienia pomiędzy trojką i rządem w Atenach spowodował dziś chwilę zamieszania na rynkach, ale gdzie byłby nasz duch spekulacji, gdybyśmy nie pomyśleli o szukaniu szansy w tym szumie.
Dodajemy kolejną sztuczkę z tradingowego arsenału, która pozwoli świadomie amortyzować straty.
Potencjalne straty można zmniejszyć przez nieco bardziej urozmaicone zarządzanie samym procesem wejścia na pozycję.
Stali czytelnicy blogów bossy wiedzą, że od lat namawiam do częściowej emigracji z rynku polskiego na rynki zagraniczne. Dziś kolejny odcinek noweli, tym razem w kontekście zamieszania na scenie politycznej, które w slangu komentatorów giełdowych nazywa się wzrostem ryzyka politycznego.
Amortyzując dewastujące oddziaływanie strat na psychikę, albo próbujemy oszukać mózg, albo nakarmić go nowymi umiejętnościami.
W tym małym cyklu wpisów, dla przypomnienia, próbuję podpowiedzieć kilka sposobów, które sam praktykowałem, na zamortyzowanie wewnętrzne strat w tradingu, jak i złagodzenie ich oddziaływania na portfel.