Cyrk opcyjny czyli lew pożera tresera
Wprawdzie problemy opcyjne firm wpasowały w się w najgorszy okres finansowych perturbacji na świecie ale dobrze się stało, że wyszły na światło dzienne.
Wprawdzie problemy opcyjne firm wpasowały w się w najgorszy okres finansowych perturbacji na świecie ale dobrze się stało, że wyszły na światło dzienne.
Dziś na blogu temat na specjalnie zamówienie jednego z czytelników blogów, który troszkę mnie zaskoczył pytaniem. Dwa pojęcia, czy raczej sytuacje, które w ostatnim czasie zrobiły nieco zamieszania na rynku ? tytułowe backwardation i contango. Niby wiedziałem co z czym i jak, ale kiedy przyszło do wyjaśnienia w kilku prostych zdaniach, to okazało się, że otwiera się worek z pojęciami, bez używania których wytłumaczyć nie umiałem. To stało się dobrym wezwaniem, żeby całość jakoś uporządkować, bo popularna literatura przedmiotu na ten temat – w języku polskim – właściwie nie istnieje.
Mieli świat u stóp, ?skrzydła” u ramion, ale chcieli więcej, dużo więcej. Na tyle dużo, że priorytety, w tym – określenie co jest najważniejsze w prowadzeniu działalności gospodarczej, stały się mniej ważne, ryzyko pomyliło się z bezpieczeństwem, a rozsądek stał się zapomnianym, niepotrzebnym wynalazkiem. Sprzeciwili się…. wcześniejszym dokonaniom i logice. Przegrali. Raj został utracony. Pozostały tylko tłumaczenia, że to podobno ?tajemnicze głosy”, gdzieś z boku (a może po drugiej stronie linii telefonicznej) namawiały do złego. Za późno….
GPW zwróciła się do przedstawicieli rodzimego rynku finansowego z propozycjami dotyczącymi ewentualnych zmian zasad wyliczania ostatecznej ceny rozliczeniowej kontraktów. Propozycje mają na celu wyeliminowanie ewentualnych prób wpływania na rynek w dniach wygasania kontraktów.
27/ Dobrze jest podążać za własnymi przeczuciami w tradingu
24. Szczęście (fart) jest składnikiem sukcesu w tradingu w długim okresie
Od początku 2008 roku użytkownicy pakietów Zielony Max mogą bezpłatnie korzystać z elektronicznego wydania The_Wall_Street_Journal. Kto korzystał – z pewnością zauważył, że sporo miejsca w tym tygodniu WSJ poświęcił połączeniu spółek – córek gigantów Morgan Stanley i Citigroup, które zajmują się działalnością maklerską i doradztwem inwestycyjnym.
List prezesa Opera TFI – Macieja Kwiatkowskiego, podsumowującego IV kwartał 2008 roku zainspirował mnie do sprawdzenia pewnej poruszonej tam kwestii. Chodzi mianowicie o „koncepcję” zabezpieczania portfela akcji, która w opinii prowadzących fundusz OPERA FIZ, okazała się fiaskiem.
Kilka tygodni temu w tekście o zapasach w LME wspomniałem, iż coraz częściej uwagę rynku będą ściągały zapasy metali w hurtowniach monitorowanych przez giełdę w Szanghaju. Zeszły tydzień przyniósł właśnie dobry przykład tego, iż hipoteza nie była błędna, choć dowodów na jej potwierdzenie ciągle mało.
Studenci (studentki oczywiście też), którzy intensywnie zdobywają wiedzę, często mają problem z określeniem, co chcieliby robić w życiu w przyszłości. Ci, którzy ?szukają drogi”, a rozważają pracę w charakterze maklera, powinni zrobić szybki przegląd swoich palców, szczególnie „serdecznych”, bo być może ułatwi im to podjęcie decyzji, w jakim kierunku podążać.