Cytat na dziś
„W naszym biznesie posługujemy się obietnicami dotyczącymi tego, co się dopiero wydarzy. Klient może sobie porównać wyniki, ale tym, co go ostatecznie przekonuje, jest przyszłość„.
Jacek Marcinowski, prezes BZ WBK AM i BZ WBK TFI
„W naszym biznesie posługujemy się obietnicami dotyczącymi tego, co się dopiero wydarzy. Klient może sobie porównać wyniki, ale tym, co go ostatecznie przekonuje, jest przyszłość„.
Jacek Marcinowski, prezes BZ WBK AM i BZ WBK TFI
Pozwolę sobie jeszcze na moment wrócić do „przecieku” danych o PKB z wtorku 30 sierpnia.
„Nie ma czegoś takiego jak zły rynek. Jest tylko rynek, dzięki któremu jedni ludzie są szczęśliwi, a inni nie.”
William Gallacher
Opcje, które wysadziły w powietrze kilka lat temu nasze rodzime przedsiębiorstwa, nikogo jakoś już specjalnie nie poruszają. A szkoda, bo ówczesne wydarzenia mogłyby doczekać się ciekawych analiz – jak doszło do tego zjawiska, zarówno od strony podejmowania decyzji w firmach, działań banków, niekompetencji obu stron, a w końcu samego schematu działania.
No ale media rodzime wolą żyć newsami, których wyprodukowanie jest tańsze, łatwiejsze i nie specjalnie wymaga kompetencji dziennikarskich, czy analitycznych.
Po pełnych sensacji doniesieniach o „toksycznych opcjach”, „spisku, który miał na celu zniszczenie polskich przedsiębiorców” emocje opadły, a ostatnie doniesienia z tego frontu dotyczyły właściwie już tylko jednej ze spółek Zbigniewa Jakubasa – Feroco.
Nie sposób nie zająć się z obywatelskiego, a przede wszystkim blogerskiego obowiązku „aferą” przeciekową z Reutersa.
Na rynku kilka dni wstecz, to zamierzchła przeszłość, ale przy okazji wystąpienia szefa Fed pojawił się standardowy zestaw rynkowych zachowań, który zasługuje przynajmniej na notkę na blogu.
Sposób prezentacji dowolnych danych statystycznych, a także ich dobór, zawsze powodują u odbiorców określony efekt emocjonalny, czasem zupełnie odwrotny niż natężenie zależności w tych danych ukryte.
Podany niżej pomysł określania wielkości „kapitału wystawianego na ryzyko” (KR) to tylko jedna z propozycji, o nieskończonej zresztą możliwości wprowadzania modyfikacji.
„W czasie, gdy szalejące kursy walut i pikujące w dół indeksy giełdowe wzbudzają powszechne poczucie braku i stabilności, potrzebujemy przestrzeni, która będzie w stanie zbudować alternatywną rzeczywistość wobec medialnego spektaklu kryzysu.
Wracamy do zasadniczego pytania tego cyklu wpisów: jak optymalnie określać wielkość kapitału inwestowanego na giełdach i funduszach?