Najnowsze wpisy

Die ganz schlauen Burschen

Google podpowiedział mi, że niemieckie tłumaczenie filmu Enron: Najmądrzejsi faceci w pokoju brzmiało (dla wersji telewizyjnej) Der Enron-Bankrott – Die ganz schlauen Burschen. Wpisałem to zapytanie w Google bo historia Wirecard rozwija się w takim tempie, że powstanie filmu o tym co działo się w „największym niemieckim sukcesie w segmencie spółek technologicznych” wydaje się kwestią czasu.

Czytaj dalej >

Istotne wydarzenia

W minioną środę, 24 czerwca Facebook przywitał mnie wspomnieniem sprzed czterech lat. Zamieściłem wówczas obrazek, będący wyłącznie czarnym tłem z podpisem „czarny piątek”. Ponieważ już od jakiegoś czasu czekam na osłabienie rynków, pomyślałem sobie, „czemu nie dziś”. Byłaby piękna czarna środa. Nie popełniłem jednak na blogach żadnego wpisu, dzięki któremu mógłbym się chwalić zdolnościami profetycznymi, więc dziś mogę tylko po fakcie przekonywać „tak było!”, żeby podbudować własne ego. Koniec, końców środa, ze spadkiem o 2,6 procent okazała się co najwyżej szara.

Czytaj dalej >

We mgle

Nie ma chyba dziś na rynku ważniejszego pytania, czy giełdy oderwały się od fundamentów, czy może wyprzedziły fundamenty, które muszą teraz pogonić za wycenami akcji. W szerszym kontekście oderwanie rynków od fundamentów można rozumieć jako oderwanie od kondycji gospodarki w całości i chyba właśnie to pytanie jest najciekawsze.

Czytaj dalej >

Tym gorzej dla faktów

Większość inwestorów lubi o sobie myśleć jak o ludziach, którzy bez ociągania zmieniają swoje zdanie gdy zmieniają się okoliczności, gdy natrafiają na nowe, istotne informacje. Część wierzy nawet, że takie sytuacje skłaniające ich do zmiany zdania przyjmuje z radością, że lubi gdy ich światopogląd jest modyfikowany przez nowe lub świeżo odkryte informacje

Czytaj dalej >

Wykres dnia: Robin na froncie walki z rasizmem

Kolejna odsłona kryzysu rasowego w USA może niepokoić inwestorów i rynki w całości, ale nie przeszkadza graczom szukać w tym zamieszaniu swojej szansy. Naszym wykresem na niedzielę jest spółka Urban One, o której nigdy nie słyszeliście, bo jak mielibyście słyszeć o spółce, które cena akcji jeszcze w maju kosztowała poniżej 1 USD i była nudna, jak flaki z olejem. Jednak w piątek płacono za nią ponad 50 USD. Tygodniowa zwyżka wyniosła blisko 1900 procent.

Czytaj dalej >