Tylko dziesięć lat

Gdybyśmy zapytali kogoś (w Polsce) jeszcze dziesięć lat temu, czy wyobraża sobie, że może korzystać z innego systemu operacyjnego niż Windows, prawdopodobnie popatrzyłby na nas z niedowierzaniem.

Korzystam z Windows od momentu, gdy instalowało się z kilku dyskietek wersję 3.11 tego systemu. Do dziś wykorzystuję od czasu do czasu różnego rodzaju komendy systemu MS-DOS (Windows właściwie był początkowo nakładką na ten system operacyjny). Co więcej czasem w sytuacjach krytycznych ta znajomość pozwalała wybrnąć z różnych kłopotów, gdy komputer nie chciał współpracować.

Czytaj dalej >

Zaufanie

Tegoroczna konferencja Wall Street organizowana przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych miała swój temat przewodni – GetBack. Nazwa spółki była odmieniana przez wszystkie przypadki, pojawiała się w różnych kontekstach, wśród nich na pierwszy plan wybijała się kwestia zaufania do rynku.

Kilka tygodni temu podczas pewnej dyskusji na portalu społecznościowym dla profesjonalistów pozwoliłem sobie napisać, że „To będzie tylko kolejny mały kamyczek podważający zaufanie do rynku kapitałowego”. Jeden z uczestników tej dyskusji, przedstawiający się jako „konsultant/analityk biznesowy” zapytał: „dlaczego do rynku kapitalowego ? Te transakcje odbywaly sie poza rynkiem.”

Czytaj dalej >

Co z tym wykresem?

Ocena sytuacji na wykresie jest dla mnie najważniejszym elementem podejmowania decyzji o zajęciu pozycji. Długiej lub krótkiej. Nie rysuję żadnych linii, nie nakładam oscylatorów czy średnich patrzę wyłącznie na wykres i czasem wolumen. Zależy mi na ogólnym „wyglądzie i nastroju rynku”. Nie stoi, za tym żadna wielka narracja, ale podstawowe zasady analizy technicznej.

Czytaj dalej >

Ta nudna dyskusja o AT

Techniczne zachowanie rynków jest tym aspektem ich analizy, który bazuje na zjawiskach wynikających z samego rynku, po wykluczeniu czynników fundamentalnych i innych. W rzeczywistości zachowanie techniczne możemy wyjaśnić jaki przeciwieństwo (antytezę) podejścia fundamentalnego. Czynnikami technicznymi możemy nazwać sumę wszystkich tych czynników odpowiedzialnych za wartość danych akcji po wyeliminowaniu tych wszystkich elementów fundamentalnych.

Richard Schabacker, Technical Analysis and Stock Market Profits (1932)

Czytaj dalej >

Efektywność kontra irracjonalność

Trudno mi powiedzieć, kiedy po raz pierwszy poznałem pojęcie „hipoteza rynków efektywnych”. Musiało to jednak być dość wcześnie. Teoria nowoczesnego inwestowania Roberta Haugena wydana w Polsce została w 1996 roku (oryginalnie w 1986) i w niej znalazł się zarys koncepcji efektywności rynku. Podstawowe założenia – inwestorzy są racjonalni, wszyscy uczestnicy rynku od razu (i racjonalnie) reagują na napływające informacje z rynków, w związku z tym ceny papierów wartościowych natychmiast i adekwatnie reagują na nowe informacje.

Było to dla mnie bardzo wszystko dziwne. I urągało jakiejś podstawowej logice. Nie przekonywał mnie nawet fakt, że opis tej koncepcji znalazł się w ponad ośmiusetstronicowej książce. Myślę, że niewiele wtedy rozumiałem z koncepcji budowy portfeli, wyznaczania granic efektywnych i modelu CAPM, ale idea efektywnego rynku co jakiś czas do mnie docierała i była co najmniej dziwna.

Dlaczego ktoś założył, że inwestorzy są racjonalni. Dlaczego?

Czytaj dalej >

Jeśli masz dogodność zapłać, jeśli nie wybaczamy

Jednym z największych przekleństw naszej rzeczywistości podatkowej jest fakt, że prawo w Polsce jest interpretacyjne. Co więcej interpretacje działają wstecz sprawiając, że nawet najbezpieczniej prowadzony biznes czy działalność nie może czuć się bezpiecznie. I żeby była jasność, nie dotyczy to takiej, czy innej opcji politycznej. Fiskus uwielbia zmieniać interpretacje od wielu lat.

Czytaj dalej >

Jak oceniać inwestycje

Trylogia Schwager on Futures była dla mnie jedną z najważniejszych pozycji dotyczących rynków finansowych. W skład cyklu wchodziły książki dotyczące analizy technicznej (polskie wydanie Analiza techniczna rynków terminowych), fundamentalnej (niestety problemy z prawami sprawiły, że nie udało mi się jej trzy lata temu wydać) oraz pozycja dotycząca oceny skuteczności zarządzających na rynkach lewarowanych (CTA).

Ogromną zaletą Jacka Schwagera jest to, że pokazując różnego rodzaju narzędzia nie próbuje czytelnikowi wmówić, że oto daje mu pewne narzędzie do koszenia kasy. Pokazuje raczej różnorodność podejść, a przede wszystkim ograniczenia każdego z tych narzędzi.

Czytaj dalej >

Sceptycyzm

„Pewien stary lis giełdowy siedzi sobie gdzieś przyjemnie z kilkoma innymi inwestorami giełdowymi. Wkrótce jeden z nich zadaje takie oto podstawowe pytanie: „Zawsze chciałem się dowiedzieć, jak właściwie powstaje hossa i bessa?”

Stary spekulant zaczyna wyjaśniać: „No cóż, aby odpowiedzieć na to pytanie, chciałbym przytoczyć pewien przykład. Kilkadziesiąt lat temu gazety opublikowały wiadomość, iż młody i piękny książę pochodzący ze starego szkockiego dworu zaręczył się z uroczą hiszpańską infantką. Cały świat był pod wrażeniem tej pary i z żywym zainteresowaniem śledził dalszy przebieg romansu. Wydarzenie to wywołało tak pozytywny nastrój wśród inwestorów giełdowych, że na wszystkich giełdach europejskich zapanował powszechny optymizm. Wzrostom kursów nie było końca. Wielu inwestorów wzbogaciło się, niektórzy dorobili się dużego majątku; kupowano domy; posiadłości; inwestowano, gospodarka kwitła. W taki właśnie sposób powstaje hossa”.

Czytaj dalej >