Jaką wartość ma wartość

Spółki dywidendowe, inwestowanie w wartość, długoterminowe spojrzenie na rynek. To wszystko są bardzo ważne zagadnienia, które w ostatnich latach zyskały w Polsce swoich zwolenników. Zresztą nie po raz pierwszy.

Ogromnie żałuję, że nie mam bazy danych (w przystępnej formie) forum futures.pl, gdzie właśnie taką dyskusję prowadziliśmy ok. 2007 roku. Już w trakcie coraz silniejszych spadków. Kilkoro zwolenników „solidnych fundamentów, które zawsze są ważne” próbowało przekonywać innych graczy i spekulantów, że to okazja, że przecena, że w długim terminie…

I tak faktycznie długoterminowe spojrzenie na rynek pomaga wielokrotnie. Przy pasywnym inwestowaniu (np. w fundusze) czas gra na naszą korzyść. Ale… zawsze jest szansa, że mamy po prostu pecha i nasz moment na rynku nie wypadł w najlepszym momencie (pisałem o tym w felietonie Szczęściarze i pechowcy). I niestety ale właśnie aby zapobiec temu, że jesteśmy w złym czasie i w złym miejscu zamiast powtarzać slogany, że „kup i trzymaj lepsze jest od aktywnego inwestowania” warto zastanowić się nad rzeczywistością trochę mocniej.

To co jest wrogiem wielu inwestorów to oni sami. Rynek może sobie spaść 20, 30, 40 procent, nasz portfel może nam się wydawać bezpieczny i atrakcyjny fundamentalnie, ale… w życiu zdarzają się różne sytuacje. Potrzebujemy właśnie pilnie naszych pieniędzy. Tak, tak wiem i powtarzam to od lat – pieniądze na inwestycje nie powinny być tymi, które mogą okazać się potrzebne. Ale różnie bywa w praktyce.

Do tego dochodzi psychologia – każdy z nas wie najlepiej, jak się czuje, gdy jego pieniądze tracą na wartości. A straty po kilkadziesiąt procent nie są neutralne dla naszego samopoczucia. Choćbyśmy nie wiem, jak wierzyli w bożka długoterminowego nastawienia.

Przywołam, po raz nie wiem już który prostą sytuacje. Tracąc 15-20 procent, aby odrobić nasza inwestycja musi wzrosnąć 17-25 procent. Niemal tyle samo ile straciliśmy. Lecz, żeby odzyskać stratę 30-40 procent musimy zarobić z powrotem 43 – 66 procent. Pomijając już szanse na takie wzrosty, dlaczego „topić” pieniądze w takim biznesie, zamiast wyjść i przeczekać. Nie po to, żeby spekulować i zarobić więcej, tylko, żeby wyeliminować presję psychologiczną związaną z poczuciem straty.

No i na koniec jeszcze jedna sprawa. Warren Buffett. Ikona, wzór do naśladowania, niedościgniony ideał. Co jakiś czas, jakiś zwolennik długoterminowego podejścia przypomina, sytuację z bessy 2007-2009 i jego słowa, że stawianie przeciw Ameryce, przeciw amerykańskiej gospodarce jest niemądre. Tak. Przeciw amerykańskiej może tak, ale często na te słowa powołują się inwestujący w polskie akcje. No a poza tym, przy pewnym poziomie majątku oraz naprawdę skromnym trybie życia, to czy waha się nasz kapitał przestaje mieć znaczenie. Znaczenie ma, gdy wahania tego kapitału wpływają na nasz komfort życia.

1 Komentarz

  1. pak

    Zgadza się ze WB zawsze precyzyjnie się wyraża że chodzi mu o amerykańskie akcje, amerykańską gospodarkę czy amerykański system gospodarczy i amerykańskie spółki, a nie każde akcje czy każdą gospodarkę….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.