Czy koniec kryzysu na rynku nieruchomości (w USA)?

Na przestrzeni ostatnich miesięcy na plan pierwszy wybijały się raczej kryzysowe doniesienia ze światowej i amerykańskiej gospodarki. Z racji powiązania polityki monetarnej z kondycją rynku pracy Fed przesunął uwagę giełd na inflację i stopę bezrobocia. W efekcie z radaru zniknął rynek nieruchomości, którego słabość miała być gwarantem braku ożywienia w gospodarce. Ostatnie dane zmuszają jednak do ponownego skupienia uwagi na cenach domów i czytelnym ożywieniu w zapomnianym nieco segmencie.

Czytaj dalej >

Gdzie się podziała chińska bajka?

Kolejne doniesienia z Pekinu nie nastrajają optymistycznie. Alcoa ostrzega spadkiem popytu na aluminium w państwie środka. Dane z rynku miedzi sygnalizują pierwszy od lat spadek konsumpcji metalu przez Chiny. Wszyscy dostrzegamy też sygnały, iż gospodarka, która miała zastąpić USA na podium złapała już nie tyle zadyszkę, co grypę, która – w błędnym mniemaniu – jest prostym przełożeniem recesyjnego spowolnienia w Europie. A może jest jednak inaczej?

Czytaj dalej >

Gorące i zimne

Stali czytelnicy blogów bossy zapewne pamiętają, iż w przeszłości akcentowałem swoje zainteresowanie dla procesów demograficznych. Konsekwencją jest i było przekonanie, iż jedną z najciekawiej prezentujących się w przyszłości branż będą spółki szeroko rozumianego sektora health care, który w Polsce nie dorobił się nazwy i w sumie utożsamiany jest raczej z sektorem farmaceutycznym.

Czytaj dalej >

Głębokie korzenie polityki Fed

Powiązanie polityki monetarnej amerykańskiego banku z kondycją rynku pracy a dokładniej dyskusje o jej zasadności wydają się pomijać szerszy kontekst, w jakim przyszło działać Fed. Jest nim system gospodarczy, w którym sukces finansowy rodziny z kolejnym pokoleniem włącznie i siła gospodarki zostały w dużej mierze połączone ze rewolucyjną zmianą, jak zaszła na przestrzeni ostatnich 200 lat. Inaczej mówiąc rzecz będzie o pomijanym w dyskusji trendzie.

Czytaj dalej >