Nie każdy może być spekulantem, część 2
Nie zmieściło się wszystko, co miałem do napisania w pierwszej części, dlatego zgodnie z obietnicą kontynuuję poniżej.
Nie zmieściło się wszystko, co miałem do napisania w pierwszej części, dlatego zgodnie z obietnicą kontynuuję poniżej.
Merytorycznie miałki poziomem artykuł o giełdzie, opublikowany przez Krytykę Polityczną, podrażnił sporo inwestorów w mediach społecznościowych.
Wskaźnik ekonomiczny wyprzedzający koniunkturę giełdową to narzędzie, które zawsze miło powitamy na blogach.
Dodatkowa lista benefitów płynących z inwestowania/tradingu poniżej, zgodnie z tym, co zapowiadałem w ostatnim wpisie.
Jeden z Czytelników w odpowiedzi na tytułowy cykl dostarczył mi mailem cały plik stron internetowych, które wymieniają omówione już przeze mnie powody jak i dostarczają nowych.
Na koniec cyklu jeszcze 3 punkty z moim krótkim komentarzem oraz oryginalna wersja całego zestawienia.
Kolejna porcja potencjalnych korzyści z tego, by zająć się inwestowaniem całkiem na poważnie.
Jeśli ktoś nie czuje się jeszcze wystarczająco przekonany, że to, co robi na giełdzie, jest w jakiś sposób unikalne, zapraszam do dalszej lektury.
Mijający tydzień nie przyniósł spektakularnych dla rynków wydarzeń, co nie znaczy, że nic ciekawego nie dzieje się na wykresach.