Inwestujący w ETFy pokazują spadkom środkowy palec, część 2
W poprzedniej części analizowałem podaż akcji ze strony ETFów oraz tradycyjnych funduszy inwestycyjnych, w tej przyjrzyjmy się cyrkulacji w nich pieniądza, która ma wpływ na koniunkturę.
W poprzedniej części analizowałem podaż akcji ze strony ETFów oraz tradycyjnych funduszy inwestycyjnych, w tej przyjrzyjmy się cyrkulacji w nich pieniądza, która ma wpływ na koniunkturę.
Kilka razy trafiłem już na głosy, że ETFy naśladujące indeksy giełdowe to rodzaj bańki, która niebawem się zawali i pociągnie za sobą rynek akcji.
Wraz z pojawieniem się koronowirusa, w komentarzach okołorynkowych zjawiły się też natychmiast całe stada „Czarnych łabędzi” na określenie tego, co się dzieje na rynkach.
Rozpoczynanie dnia od lektury statystyk i wykresów rozchodzenia się koronowirusa to całkiem logiczne podejście inwestycyjne do niedawna, może nawet lepsze od Analizy Technicznej.
W tak gorącym tygodniu na giełdach być może części inwestorów umknął debiut nowego ETFa o dość nietypowej konstrukcji, pozwalającej na inwestycję z lewarem.
Chyba jedyne obecnie pytanie jakie zadają sobie posiadacze akcji jest w miarę oczywiste i uzasadnione: czy to koniec nadziei na wzrosty, czy tylko silne odreagowanie epidemii koronowirusa, które minie?
Czy powinno zaskakiwać, że znacząca część klientów bossafx, inwestujących w kontrakty na indeksy amerykańskie, stoi obecnie po krótkiej stronie, czyli spodziewa się spadków cen akcji?
Zmiany kursów na giełdzie podlegają teoretycznie mechanizmom wolnego rynku, praktycznie rynek ten nie jest taki do końca wolny.
W niedawnym wpisie pytałem nieco retorycznie, czy wolelibyśmy rekomendacje generowane przez sztuczną inteligencję, czy przez żywego analityka, a teraz szczęśliwym trafem udało mi się wpaść na pracę naukową, która porównuje skuteczność obu, dając kilka podpowiedzi.
Na co dzień produkujący analizy dla bossafx.pl, Marek zwyciężył w konkursie GG „Parkiet” na najlepiej typującego analityka w 2019 roku z wynikiem 30,8% zysku.