Wykres dnia: bez średniej ani rusz
Mało który wskaźnik techniczny jest tak uważnie obserwowany na giełdach w USA jak średnia 200-dniowa.
Mało który wskaźnik techniczny jest tak uważnie obserwowany na giełdach w USA jak średnia 200-dniowa.
Amerykański indeks największych akcji S&P 500 to jeden z nielicznych dziś rynków, które nie wpadły w bessę.
… a w zasadzie z dwóch dołków. To właśnie robi dziś najważniejszy amerykański indeks największych spółek – S&P 500.
Intuicja wskazywałaby, że po 2 dniach wzrostów indeksu można by się spodziewać kontynuacji tej tendencji, jakże jednak można się pomylić, choćby nie sprawdzając tego zjawiska w historii notowań.
Skoro w tym tygodniu mieliśmy rekord wszechczasów indeksu S&P 500, więc słowo na niedzielę + wykres właśnie w tym temacie.
Korzystam z okazji i tym razem sam się zabawię przez chwilę w analityka, czego w zasadzie nie lubię, ale atmosfera na giełdach tak się zagęściła, że przyda się spuszczenie nieco powietrza.
Czy to co dzieje się w Rosji jest istotne dla akcyjnych rynków, bo te obchodzą nas tutaj najbardziej?
Mimo, iż na wielu rynkach nadal trwa kryzys, dane makro i prognozy jakie napływają z różnych regionów świata nasuwają pytanie – gdzie ten kryzys, skoro wskaźniki są lub maja być bardzo dobre? Wynika to z wielu powodów, ja wymienię trzy: niskiej bazy porównawczej, postępującego coraz wyraźniej decouplingu i poziomu samych prognoz. O ile dwa pierwsze czynniki wydają się obiektywne – cyfry nie kłamią, o tyle – ostatni, oparty jest na bardzo subiektywnych założeniach każdego analityka.
Indykatory, obrazujące sentyment (nastawienie) inwestorów wobec aktualnej i najbliższej sytuacji rynkowej, wykorzystywane są w charakterze antywskaźnika. A jedynym wskaźnikiem, który ma rację jest … cena.