Majstersztyk (nie tak znów wielki) tłumaczeń
Sprawą tłumaczenia przez analityków jak reagują rynki finansowe na informacje lub zdarzenia zajmowałem się już wielokrotnie (tekst1 tekst2). Najczęściej są to tłumaczenia wyjaśniające w sposób precyzyjny, że dane zachowanie było oczywiste. Świat finansów w komentarzach nie ma nic ze swojej złożoności systemów, jawi się raczej wyjątkowo prosto i „zero-jedynkowo”. Najczęściej spotykane tłumaczenia to:
- „rynek spadł/wzrósł zgodnie z oczekiwaniami”
- „rynek już wcześniej zdyskontował zdarzenie więc nie wzrósł/spadł”
I dodatkowy wariant po dwóch-trzech dniach:
- „dopiero dziś inwestorzy zrozumieli wagę wydarzeń i dlatego rynek wzrósł/spadł”