Zawsze jest ktoś po drugiej stronie

Uczestnicy rynków nie działają w próżni. Nie ma wyłącznie kupujących, nawet jeśli jest mega hossa trwająca latami. Zawsze pojawia się jakiś chętny do sprzedaży. Podobnie w sytuacji odwrotnej, nawet gdy jest bessa i większość sprzedaje, to jest to większość, ale nie wszyscy. Nie chodzi nawet o to, że po drugiej stronie spekulujących na rynkach pojawiają się arbitrażyści, czy zabezpieczający się, mający zupełnie odmienne spojrzenie na rynek. Pojawiają się spekulanci mający inne spojrzenie na sytuację, inne techniki, inne oczekiwania. Ba po dwóch przeciwnych stronach mogą się pojawić wybitni traderzy, z których w danym momencie straci wyłącznie jeden z nich, ale w długim terminie obaj są skutecznymi, zyskującymi systematycznie graczami.

Czytaj dalej >

Czy masz jakikolwiek plan

Hossa na rynku polskim trwa od marca 2020 roku. Niemal dwa lata. To dość długo. Wystarczająco długo, by traktować każdy spadek, jako korektę, okazję do zakupów, powiększenie portfela. A co jeśli, korekta, która rozpoczęła się na przełomie października i listopada, jest czymś więcej, niż tylko korektą?

Plan A jest jasny i oczywisty – kupuj na dołkach, bo to okazja.

Czytaj dalej >

Katastrofalna katastrofa

Co może się takiego wydarzyć, że kurs akcji spółki nagle zanurkuje 15%. To musi być naprawdę niesłychanie istotna wiadomość. Jakiś kataklizm powodujący, że w ciągu krótkiej chwili kapitalizacja spółki zmniejsza się o 5 miliardów złotych. Jak mawiają niektórzy „wyparowuje” pięć miliardów. Idąc dalej w medialnych porównaniach, majątek głównego akcjonariusza spółki, w ciągu kilku chwil zmniejszył się o około 2,5 miliarda złotych. Za tyle pieniędzy to można dofinansować przez rok stację telewizyjną!

Czytaj dalej >

Wymarzone warunki

Mamy do czynienia z niesłychanie ciekawymi warunkami. Z jednej strony rekordy na indeksach akcji, z drugiej wzrost inflacji. Można powiedzieć, że są to niebywale korzystne warunki do tego, by coraz szersza grupa osób, nie mających do czynienia z inwestowaniem zaczęła z zainteresowaniem szukać alternatywy, już nie tylko dla lokat bankowych, ale również nieruchomości. O tych ostatnich mówi się coraz częściej, że oszalały, że są napompowane, że jest już bardzo drogo.

Czytaj dalej >

Wymęczony rekord

Kto by się spodziewał, że utrzymanie rekordowych wartości indeksu WIG okaże się takie nietrwałe. Ledwie w maju napisałem notkę o tym, że zostało jeszcze 7 procent do pobicia rekordu wszech czasów przez indeks. Dokładnie miesiąc później NOWY REKORD został ogłoszony. Sesja, na której się to stało była imponująca. Sam indeks zwyżkował 1,5 procent, nawet obroty nieco wzrosły, choć może nie były to specjalnie szczytowe wartości. I w zasadzie to był koniec. Przez kolejne tygodnie wartość indeksu zaledwie oscylowała wokół nowego rekordu (68 tys. pkt). Dzisiejsza – jeszcze nie zakończona sesja przyniosła już spadek o 2 procent i spadek do wartości z przełomu maja/czerwca.

Czytaj dalej >

Siedem procent

To niesłychane, ale zaledwie siedem procent brakuje do tego, by indeks WIG przekroczył swój historyczny szczyt osiągnięty w styczniu 2018 roku. Wówczas nie doszło do trwalszego pobicia szczytu, jaki zanotowany został jedenaście lat wcześniej, w lipcu 2007. Ówczesną hossę zakończyło pęknięcie bańki kredytów hipotecznych i papierów z nią związanych.

Siedem procent!

Czytaj dalej >