Kolejna dekada

W zamieszaniu z pandemią, końcem roku i zmianą polityczną w USA przegapiliśmy na blogach wejście w nową dekadę (uprzedzając dyskusję, tak w latach 20-tych jesteśmy od roku). Zamknięcie roku 2020 skończyło drugą dekadę XXI wieku i chyba czas zadać pytanie: co czai się w kolejnej? Oczywiście nie odpowiemy precyzyjnie, bo prognozowanie świata w perspektywie 10 lat stało się niemożliwe, choć osobiście uważam, że generalnie jako gatunek udowodniliśmy, iż mamy inteligencję czyniącą życie ludzi lepszym. I tylko z tego powodu należy być optymistą.

Czytaj dalej >

Geekowie lubią inwestować w akcje firm produkujących marihuanę

W styczniu 2019 r. najpopularniejszą inwestycją wśród klientów portalu Robin Hood był Aurora Cannabis, kanadyjska firma zajmująca się uprawą konopi; do 2000 r. korelacja między stopą zwrotu z akcji i obligacji była pozytywna a po 2000 r. negatywna; rynek inwestycji venture capital dobrze sobie radzi podczas obecnego kryzysu. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań dotyczących rynku kapitałowego.

Czytaj dalej >

S&P500 na 5000 pkt.

Kończący się jutro tydzień już przeszedł do historii. DJIA zameldował się na 30000 pkt. i 24 listopada 2020 roku na zawsze zapisze się w bazach danych jako punkt odniesienia i analiz mimo tego, iż na rynku indeks nie wywołuje już tak dużych emocji. W ostatnich latach ważniejszy stał się indeks S&P500, który jest właściwym benchmarkiem amerykańskiego rynku akcji i generalnie synonimem rynków akcji. Czas zatem na eksperyment z tezą o S&P500 już nie tylko na 4000 pkt., ale na 5000 pkt.

Czytaj dalej >

Wykres dnia: DJIA w historycznym punkcie

Standardem rynkowym jest raczej nieczytelność układów sił na wykresach, niż ich jednoznaczność. Rzadkością są momenty, w których najprostsza interpretacja jawi się jako najlepiej oddająca położenie jakiegoś rynku. Taki moment mamy właśnie na wykresie DJIA, który dotarł w rejony, gdzie ważą się losy indeksu raczej nieco symbolicznego niż oddającego sytuację na całym rynku, ale ciągle uważnie śledzonego.

Czytaj dalej >

O co (też) chodzi w tym szumie

Jak pewnie wszyscy wiedzą, USA zafundowały światu kolejne święto demokracji. Z odrobinką parodii święta demokracji, ale amerykański system wyborczy nie od dziś jest przedmiotem żartów. Zresztą, nie kopie się leżącego. Szczęśliwie, z punktu widzenia inwestora całe zamieszanie ma marginalne znaczenie. Niezależnie kto wygra, prognozy na przyszłość pozostają i pozostaną optymistyczne, a kredyt tani.

Czytaj dalej >

Niespodzianka

Kiedy rynki odbudowały się po kryzysie finansowym na giełdach pojawiło się ciekawe określenie – najbardziej znienawidzony rynek byka w historii. Jeśli przypomnieć sobie pierwsze lata po kryzysie, to właściwie wszyscy wówczas wierzyli, że to bańka nadmuchana przez banki centralne, z zerowym związkiem z gospodarką. Z czasem okazało się, iż w przypadku USA giełdy wyprzedziły jeden z najdłuższych cykli wzrostowych w historii amerykańskiej gospodarki. Dziś sytuacja zaczyna wyglądać podobnie.

Czytaj dalej >