Jak przeżyć bessę i nie zwariować, część 5
Bessa to dla wielu inwestorów nieco wymuszony, ale za to pożyteczny i często niezbędny czas obejrzenia się w lustrze i dokonania pewnych zmian lub ulepszeń.
Bessa to dla wielu inwestorów nieco wymuszony, ale za to pożyteczny i często niezbędny czas obejrzenia się w lustrze i dokonania pewnych zmian lub ulepszeń.
Do końca października zostały ledwie dwie sesje. Na większości ważnych rynków miesiąc można uznać za wygrany przez popyt, co oczywiście musi rodzić pytania o zachowanie giełd w finałowych miesiącach roku i poziomy indeksów na przełomie grudnia i stycznia. Spekulanci są już zapewne w blokach startowych albo na pozycjach długich, a wątpiący widzą stale więcej ryzyk niż okazji. Dla techników zbliża się moment próby, który postawi ich przed pytaniem: czy to już koniec bessy?
W poprzednim tygodniu pisałem o serii transakcji zakupu akcji spółki giełdowej przez jednego z insiderów. Gdy publikowałem tekst cena rynkowa była niemal 90% niższa niż średnia cena, którą insider płacił za akcje.
Od tygodni to para dolar/jen przyciąga najwięcej ruchu wśród klientów bossafx, w zdecydowanej większości na tracących, krótkich pozycjach, ale doczekali się oni nagrody za wytrwałość.
W grudniu 2020 zauważyłem, że nieefektywność z jaką państwa Europy i Ameryki Północnej działały w kwestii powstrzymywania pandemii COVID-19 powinna skłonić inwestorów do zaktualizowania w dół opinii o kompetencjach aparatu urzędniczego i politycznego państw tzw. Zachodu. Z inwestycyjnego punktu widzenia oznaczało to podniesienie oczekiwań wobec liczby błędów w polityce gospodarczej czy społecznej.
Od wielu już lat namawiam osoby próbujące swoich sił na rynkach finansowych na wyjście z bańki przekonującej, że inwestowanie jest mądrzejsze niż spekulacja. Łatwo nie jest, zwłaszcza podczas trwającej nieco dłużej hossy, gdzie przy pomocy zgrabnie dobranych statystyk można pokazać, że najefektywniejszą metodą jest „kup i trzymaj” a nie szarpanie się z rynkiem, uciekając przed korektami, czy bessami.
Nie ma bardziej klasycznego podejścia do budowy kapitału emerytalnego niż portfel 60/40 czyli portfel złożony z 60% z akcji i 40% obligacji. W dużym uproszczeniu rolą akcji w portfelu jest generowanie atrakcyjnych stóp zwrotu a rolą obligacji jest zmniejszanie obsunięć portfela w okresach rynków niedźwiedzia na rynku akcji.
W tym cyklu, przypomnę tylko, odczarowujemy bessę.
Wejście w IV kwartał roku zawsze owocuje pytaniami o to, gdzie będą rynki i indeksy na przełomie roku. Naprawdę jednak prognozowanie rynku w krótkim odcinku czasu jest ważne głównie dla graczy o spekulacyjnym nastawieniu. Inwestorzy zadają już sobie pytanie: gdzie będzie rynek na koniec 2023 roku?
Motyw szukania na rynku akcyjnym rozrywki, ekscytacji, poczucia wspólnoty i przynależności, satysfakcji z realizowania „wyższej misji” od dwóch lat pojawia w moich blogowych tekstach.