SKUTECZNOŚĆ ANALIZY TECHNICZNEJ część 10
Koniecznym wydaje się wspomnienie jeszcze jednej roli samego użytkownika w procesie stosowania Analizy Technicznej.
Koniecznym wydaje się wspomnienie jeszcze jednej roli samego użytkownika w procesie stosowania Analizy Technicznej.
„Jest człowiek – jest problem. Nie ma człowieka – nie ma problemu”. Te słowa przypisywane człowiekowi, którego Marek Hłasko wdzięcznie nazywał Ziutkiem Słoneczko przypomniały mi się, gdy oglądałem rozmowę w TVN CNBC przeprowadzoną z Marcinem Gomołą. W tej sytuacji należałoby tylko powiedzieć „jest instrument – jest problem, nie ma instrumentu nie ma problemu”
Podczas jednej z dyskusji – na naszym forum, padło pytanie o bezpieczeństwo środków zgromadzonych na IKE. Chodzi oczywiście o najbardziej skrajny przypadek – czyli przypadek upadłości firmy prowadzącej nasze IKE, a konkretnie o to – czy nasze środki są wówczas bezpieczne i czy w 100%. Niektórym, może się to wydać dziwne, ale w pewnych sytuacjach IKE maklerskie bywa pod tym względem dużo bardziej bezpieczne niż IKE w banku. Niemożliwe? Możliwe 🙂
Procesy przebiegające w świecie finansów, a co za tym idzie i w Analizie Technicznej, są obciążone zjawiskami, na które, mimo najszczerszych chęci, mamy bardzo ograniczony wpływ.
Mam przyjemność ogłosić, że mamy zwycięzcę konkursu 2-latka. Jest nim Maxlubin, który odpowiedział poprawnie na wszystkie pytania i zrobił to wyraźnie szybciej od konkurentów. Netbook Asus UL20A-2X024V trafi w jego ręce. Gratulujemy!
Zakończyliśmy I etap konkursu 2-latka. Zliczamy jeszcze głosy i negocjujemy dodatkowe nagrody ale wszystko wskazuje na to, że dogrywki nie będzie 😉 Głównie dzięki pytaniu Jacka o obligacje EDO.
Podsumowanie konkursu już w poniedziałek 22 marca.
Dla wszystkich poszukiwaczy spiskowych teorii mam dziś coś niewiarygodnego.
Może nawet NIEWIARYGODNEGO.
Wprowadzenie IKE do oferty DM BOŚ wywołało wiele pytań, na którymi usilnie pracuje Jacek Tyszko. Zbiegło się to w czasie z artykułami prasowymi na temat przyszłej mizerii polskich emerytów – czyli nas – i obietnicami moczenia nóg na plażach Egiptu. Na ten czynnik nałożyły się powszechne już informacje, iż wiele państw stanęło na progu kryzysów fiskalnych. Słowem idealny moment, żeby na blogach bossy wrócić do demografii, która od blisko roku nie miała tu gościny.
„Gdybyś przez dwadzieścia lat odkładał o miesiąc choćby 100 złotych, to już dziś miałbyś…”. I tu w zależności od podstawionej wielkości oprocentowania wychodzą kwoty, które czasem mogą przyprawić o ból głowy.
Jeśli dodatkowo pracujemy jako doradca finansowy, dobrze, by choć jedna symulacja pokazała łatwość osiągnięcia miliona złotych.
Dyscyplina, systematyczność i owe 100 złotych (czasem 250, czasem 500). To klucz do finansowego sukcesu.