I jeszcze jeden rok minął
To już trzeci raz, gdy staram się pokazać wykresy wybranych (subiektywnie) spółek z różnych branż ż rynku amerykańskiego.
To już trzeci raz, gdy staram się pokazać wykresy wybranych (subiektywnie) spółek z różnych branż ż rynku amerykańskiego.
Inwestorzy nieustannie poszukują reguł rządzących zachowaniem się cen. Stąd analizy mające na celu rozpoznawanie i wyszukiwanie fal, cykli, schematów istniejących na rynkach. Choć w odniesieniu do rynków akcji poszukiwanie „nadrzędnej reguły” może czasem prowadzić do wypraw w zbyt egzotyczne rejony, w rodzaju prób wyjaśniających zachowanie inwestorów wpływem księżyca, pogodą, rozgrywkami sportowymi, o tyle w przypadku rynków rolnych nie jest niczym zaskakującym.
Czwartkowe wystąpienie Janet Yellen zmieniło nastroje na rynkach i przywróciło pytania o bańkę spekulacyjną oraz przyszłość hossy.
Wall Street Journal doniósł kilka dni temu, że 23-letni założyciel i prezes istniejącej zaledwie dwa lata spółki Snapchat, która nie generuje jeszcze przychodów i nie posiada sprecyzowanego modelu biznesowego, odrzucił propozycje akwizycji wyceniających spółkę na 3-4 miliardy dolarów.
Po dwóch zderzeniach z chciwością i szaleństwie dziś czas na kolejny mit, którymi żywią się zwolennicy zrzucenia odpowiedzialności za kryzys na Wall Street – mit braku kontroli.
Niemal tydzień temu na NYSE zadebiutowały akcje Twittera. Pierwszy dzień notowań był udany – na zakończenie sesji akcje TWTR kosztowały 73% powyżej ceny emisyjnej.
Pewnie większość czytelników zgodzi się, iż wydarzeniami ostatniego tygodnia w USA były raczej dane z rynku pracy niż debiut spółki Twitter. Czym jednak byłaby giełda bez dawki szaleństwa i gorączki, która czasami ogarnia rynki?