Dlaczego Analiza Techniczna nie działa? Część 5
Kolejny problem z A.T., który jednakże dla niektórych techników wydaje się być zaletą, to:
Kolejny problem z A.T., który jednakże dla niektórych techników wydaje się być zaletą, to:
Gdybyśmy zapytali kogoś (w Polsce) jeszcze dziesięć lat temu, czy wyobraża sobie, że może korzystać z innego systemu operacyjnego niż Windows, prawdopodobnie popatrzyłby na nas z niedowierzaniem.
Korzystam z Windows od momentu, gdy instalowało się z kilku dyskietek wersję 3.11 tego systemu. Do dziś wykorzystuję od czasu do czasu różnego rodzaju komendy systemu MS-DOS (Windows właściwie był początkowo nakładką na ten system operacyjny). Co więcej czasem w sytuacjach krytycznych ta znajomość pozwalała wybrnąć z różnych kłopotów, gdy komputer nie chciał współpracować.
W dyskusji o trwałość hossy na amerykańskim rynku akcyjnym regularnie pojawia się problem dużego znaczenia liderów – wąskiej grupy spółek, która wydaje się dominować rynek akcyjny. Rola liderów wzbudza wyjątkowo silne kontrowersje ze względu na fakt, że istotna część liderów pochodzi z sektora technologicznego. Część inwestorów po prostu nie ma zaufania do relatywnie młodych firm z branży technologicznej.
Kolejny czynnik wpływający na skuteczność A.T. ma dość uniwersalne znaczenie, bo w każdej zasadniczo dziedzinie działań człowieka.
Wydarzeniem ostatnich tygodni na rynkach jest zamieszanie wokół włoskiego rządu. Koalicja dwóch populistycznych sił, które łączy głównie niechęć do establishmentu, a różni niemal wszystko, wpłynęła uspokajająco na rynki wystraszone przedłużającym się kryzysem i ryzykiem kolejnych wyborów. Niewielu jednak odnotowało, iż to rynek przypomniał Włochom, iż bawią się zapałkami obok stacji benzynowej.
Kilka dni temu opublikowano badanie kilku tysięcy pierwotnych ofert kryptowalut. Jego autorzy skupili się na trzech kwestiach: stopach zwrotu uczestników, czynnikach determinujących stopy zwrotu oraz aktywności emitentów w mediach społecznościowych.
Podobieństwo nazwy dwóch notowanych na warszawskiej giełdzie spółek mogło przyczynić się dziś do kilku nieprzemyślanych transakcji albo ułatwić grupie inwestorów zorganizowanie akcji pompowania kursu jednej z tych spółek.
Już niedługo inwestorzy zaczną się orientować, że fundusze indeksowe nie są dobrym wyborem na najbliższe przynajmniej dziesięć lat. I zaczną zabierać z nich swoje pieniądze – pisze Niels Jensen w książce „The End of Indexing: Six structural mega-trends that threaten passive investing”.
Pieniądze można łatwo wtopić lub wyrzucić w błoto wydając je na absolutnie nieprzemyślaną kampanię reklamową lub społeczną. Zatrudniając agencję kreatywną, która zdaje się nie bardzo wie co zrobić, ani do kogo ma być skierowana kampania. Ale oczywiście chętnie zarobi publiczne pieniądze.