Sekrety giełdowej edukacji, część 8
Magiczne słowo, jakiego poszukuje zdecydowana większość studiujących literaturę, porady, strony internetowe czy filmiki to: „działa”.
Magiczne słowo, jakiego poszukuje zdecydowana większość studiujących literaturę, porady, strony internetowe czy filmiki to: „działa”.
Na blogach bossy wielokrotnie przeglądaliśmy się decyzjom Fed przez pryzmat notowań Fed Funds Futures i odnotowywaliśmy, iż rynek znacznie lepiej od członków FOMC prognozuje przyszłą politykę amerykańskiego banku centralnego. Dlatego wczorajszy komunikat FOMC należy uznać raczej za wydarzenie typu non-event, niż wydarzenie mocno wpływające na ceny, ale warto spojrzeć na konsekwencje dla rynków wschodzących, jakie rysują się za sprawą coraz bardziej gołębiej postawy Fed i generalnie kondycji globalnej gospodarki.
Rozważaliśmy na Blogach Bossy pomysły na tworzenie przewagi inwestycyjnej na etapie gromadzenia i filtrowania informacji. Dziś omówimy sugestie Michaela Mauboussina dotyczące kreowania przewagi na etapie analizowania informacji.
Poprzednia część była poświęcona przewadze i wszelkim problemom z nią związanym, tym razem proponuję temat bezpośrednio na przewagę wpływający, i to w sposób destrukcyjny.
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wprowadzenie kontraktów z mnożnikiem 1. Czyli takich, w których wartość kontraktu równa jest instrumentowi bazowemu. Taki właśnie kontrakt wprowadziła w poniedziałek giełda do obrotu na najdroższe nominalnie akcje czyli LPP.
Generalnie kontrakty na akcje na GPW mają mnożnik 100 lub 1000. Ten większy był przyznawany akcjom o niskim nominale. W tej chwili zadebiutowały kontrakty na LPP i na 11Bit Studios. Pierwsze jak już wspomniałem mają mnożnik 1, drugie zaś – to też wyłom w dotychczasowych zasadach – mnożnik 10. Akcje 11 Bit Studios kosztują około 300 złotych (w szczycie ponad 500). W zasadzie około 200-300 kosztują akcje CCC, 200 CD Projekt, ok. 200 ING BSK. Kontrakty na każdą z nich mają mnożnik 100.
”Tak naprawdę to nigdy nie zostajesz właścicielem zegarka Patek Philippe. Ty tylko dbasz o niego zanim nie przejmie go kolejne pokolenie”. Ten cytat z reklamy luksusowych czasomierzy idealnie oddaje filozofię wyznawaną przez bardzo wiele zamożnych osób, które – na papierze – niczego wartościowego nie posiadają. Pisze o tym Nicholas Shaxson w książce „The Finance Curse: How global finance is making us all poorer”.
Wszyscy zapewne słyszeliśmy o katastrofie samolotu Boeing 737 MAX 8 i zamieszaniu, jakie wywołało uziemienie floty tych samolotów na najważniejszych rynkach. Dobry moment, żeby rzucić okiem na perspektywy rynku lotniczego, które właściwie gwarantują, iż akcje Boeinga podniosą się z tego spadku, bo… świat nie ma alternatywy.
Kolejny sekret w tym cyklu stanowi pewnego rodzaju paradoks, ponieważ czynnik w największym stopniu odpowiadający za zyskowne inwestowanie zabiera najmniej miejsca w edukacyjnych materiałach.
Sam Altman jest dyrektorem Y Combinator – najbardziej znanego akceleratora start-upów na świecie. Kilka dni temu zrezygnował z roli prezydenta tej organizacji między innymi by skupić się na projekcie OpenAI, który finansuje badania nad sztuczną inteligencją.
Celebrowanie 10 rocznicy obecnej hossy w USA powoduje nieco formalnego zamieszania z wyznaczaniem dokładnych okresów hossy i bessy.