Strata – i co dalej?, część 2
Przypomnę jedynie, że ten cykl poświęcony został sposobom radzenia sobie z pozycją, a także przy okazji ze sobą, podczas trwającej straty na rachunku w czasie rzeczywistym.
Przypomnę jedynie, że ten cykl poświęcony został sposobom radzenia sobie z pozycją, a także przy okazji ze sobą, podczas trwającej straty na rachunku w czasie rzeczywistym.
Sezon wakacyjny nie jest już tym czym kiedyś. Niemal w każdym zakątku Ziemi, gdzie jest człowiek mamy dostęp do internetu, a to oznacza dostęp do własnego portfela. Kwestie, które wiele lat temu rozpalały głowy inwestorów – zostawić pozycje na wakacje, czy nie – nie mają już tak wielkiego znaczenia. W końcu cały czas jesteśmy on-line. Nie ma więc problemu w tym, bo codziennie, a nawet w każdej chwili monitorować własne pozycje, podejmować najlepsze decyzje z możliwych, w wielu przypadkach realizując pop-marzenie wielu aspirujących traderów, czyli leżeć na materacu w jakimś zacienionym miejscu przy basenie, sączyć drinka z palemką i zarabiać, zarabiać, zarabiać. Wszak trader, jest jak city – never sleeps.
Kiedy umierał w 1955 r. Calouste Gulbenkian był najbogatszym człowiekiem świata. Dzisiaj jednak mało kto kojarzy jego nazwisko – wynika z książki Jonathana Conlina „Mr Five Per Cent: The many lives of Calouste Gulbenkian, the world’s richest man”.
Zakończenie bardzo dobrej dla wielu rynków pierwszej połowy roku owocuje pytaniami o kolejne sześć miesięcy. Zwyżki cen akcji i długu w połączeniu ze zwyżkami ceny złota stawiają przed inwestorami trudne pytania. Która część rynku jest w błędzie? Kto zakłada błędne scenariusze? Nas dziś jednak interesuje, kto był największą gwiazdą zakończonej połówki. Naszym wykresem na niedzielę są zmiany procentowe indeksów z akcentem postawionym na największych wygranych.
Inwestorzy wchodzili w ten weekend z optymizmem związanym z wydarzeniami, które dzieją się na spotkaniu 20 największych potęg światowych w Japonii.
Aż dwa długie cykle poświęciłem na tym blogu w przeszłości tematom strat i radzenia sobie z nimi.
Na rynkach zdaje się panować zgoda – rysująca się na horyzoncie nowa fala luźnej polityki monetarnej ma być gwarantem kontynuacji hossy. Rzućmy okiem na zamieszanie i spróbujmy spytać o drugą połowę roku.
Decyzje podjęte na ostatnim posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego wywołają spore zmiany na polskim rynku finansowym.
Iran ponoć prowokuje, USA nadal powstrzymuje swoje „psy wojny”, pytanie jak długo potrwają te szachy i co mogą oznaczać dla giełd?
Rynek akcyjny to fascynujące miejsce. Na rynku amerykańskim toczą się jednocześnie dwie dyskusje: o tym, że młode spółki technologiczne są wyceniane w oderwaniu od realnych perspektyw osiągnięcia przez nie zyskowności oraz o tym co zrobić by umożliwić drobnym inwestorom inwestowanie w młode spółki technologiczne na wczesnym etapie ich rozwoju.