Wykres dnia: pożytki z czytania prospektów
Polski rynek finansowy żyje w cieniu sprawy Getback. Kilka dni temu oderwał się od niej na krótką chwilę i zwrócił uwagę, że jeden z funduszy pieniężnych stracił w jeden dzień 1,63%.
Polski rynek finansowy żyje w cieniu sprawy Getback. Kilka dni temu oderwał się od niej na krótką chwilę i zwrócił uwagę, że jeden z funduszy pieniężnych stracił w jeden dzień 1,63%.
Statystyki, którą pokazuję od kilku wpisów, wyglądają kusząco w perspektywie zastosowania na naszych kontraktach terminowych.
Jedna z najbardziej podpiekanych ostatnio przez rynek i media spółek ogłosiła wczoraj wyniki kwartalne. W pierwszym kwartale 2018 roku przychody Facebooka miały wzrosnąć o blisko 50 procent, a liczba użytkowników o 13 procent – liczba aktywnych użytkowników Facebooka wzrosła z 2,13 mld d 2,20 mld. Oszczędzę czytelnikom matematyki – o 70 milionów, 3x więcej niż wynosi szacowany wzrost ludności świata w tym czasie. A wszystko to w kwartale, który był PR-owym dramatem. Sygnał stabilności biznesu zawiera również zapowiedź skupu akcji z rynku. Ktoś jeszcze marzy o końcu Facebooka?
Jeśli ktoś już znużył się natłokiem informacji o problemach GetBacku to czeka go kilka trudnych miesięcy. Myślę, że w najbliższym czasie ta sprawa angażować będzie uwagę inwestorów, mediów biznesowych a zapewne także polityków.
Jeśli kogoś ciekawi jak w różnych wariantach zachowuje się indeks DAX podczas regularnej sesji i w przerwie między sesjami, to ten wpis właśnie o tym traktuje.
Jednym z największych przekleństw naszej rzeczywistości podatkowej jest fakt, że prawo w Polsce jest interpretacyjne. Co więcej interpretacje działają wstecz sprawiając, że nawet najbezpieczniej prowadzony biznes czy działalność nie może czuć się bezpiecznie. I żeby była jasność, nie dotyczy to takiej, czy innej opcji politycznej. Fiskus uwielbia zmieniać interpretacje od wielu lat.
Większość światowych indeksów giełdowych utknęła w nieco martwym po względem technicznym punkcie, z którego zarówno spadki jak i wzrosty mogą być możliwe.
Dalsze moje testy statystyczne z wejściami na początek lub na koniec sesji przyniosły wstrząsający wynik, z powodu którego kilka wcześniejszych wniosków wymaga aktualizacji.
Większość z uczestników rynkowej gry w Polsce ma rosnącą świadomość przepaści, jaka dzieli polski rynek od świata. Zarówno GPW, jak i branża inwestycyjna w Polsce, nie były wstanie zaoferować polskiemu inwestorowi prostej, taniej i ograniczającej ryzyko inwestycji w polskie blue chipy, spółki średnie czy małe.
Niedawno zwróciłem uwagę, że problem z inwestowaniem w aktywa kolekcjonerskie może polegać na tym, że będzie to w rzeczywistości hobby, które będzie traktowane jak część zarządzania osobistym majątkiem. Dziś chciałbym zwrócić uwagę na inne nieporozumienie związane z inwestycjami alternatywnymi.