Wykres dnia: spekulacja na pełen gaz
Zmienność wszystkich rynków ostatnio wzrosła, ale nie aż tak jak na rynku gazu ziemnego, wymarzonego wręcz środowiska dla lubiących naprawdę szybką akcję.
Zmienność wszystkich rynków ostatnio wzrosła, ale nie aż tak jak na rynku gazu ziemnego, wymarzonego wręcz środowiska dla lubiących naprawdę szybką akcję.
Zarysowany 6 października scenariusz rozwoju sytuacji na rynku, właśnie się wypełnił niemal dokładnie. To była równocześnie ten rodzaj sytuacji, gdy rynek nie robił niespodzianek w postaci nagłych zwrotów, czy wybić przeciwko głównemu trendowi.
Przypomnijmy – indeks WIG20 zbliżył się wówczas do poziomu 1750 pkt, które było górnym ograniczeniem korekty. Jednoznacznym sygnałem dla dalszej kontynuacji spadków trwających już od połowy sierpnia, byłby spadek poniżej 1700 punktów. Ten nastąpił kilka dni później.
Z anegdotycznych obserwacji i badań akademickich wiemy, że inwestorzy przywiązują dużą wagę do swoich osobistych doświadczeń inwestycyjnych. Powtarzają decyzje, które skończyły się dla nich zyskiem. Unikają decyzji, które skończyły się dla nich stratą.
Zapowiadany przeze mnie na koniec poprzedniej części temat brzmi:
W poprzednim tekście przedstawiłem badanie, którego autorzy próbowali ustalić czy poprzednie doświadczenia inwestora z konkretną spółką wpływają na podejmowane w przyszłości decyzje inwestycyjne dotyczące tej spółki.
Trend, jaki jest każdy widzi. Nie zmienił tego ani fenomenalny debiut Allegro, ani wzrosty na rynkach amerykańskich. Od poprzedniego wpisu, w którym oceniałem sytuację techniczną indeksu WIG20 minęły dwa tygodnie. Wówczas indeks próbował opuścić dołem zarysowaną kilka dnie wcześniej scenariusz i był to moment rozstrzygający o tym, czy do wybicia dołem faktycznie dojdzie.
W piątek minęły dwa tygodnie od wejścia na rynek spółki Allegro i nieco ponad tydzień od wejścia do WIG20. Akcje zdominowały indeks – na piątkowej sesji udział zbliżył się do 14 procent – i warto zakładać, iż w bliskim terminie spółka ALE przesądzi o kondycji rynku blue chipów.
W poprzedniej części rozpocząłem zestawienie metod decyzyjnych alternatywnych wobec tych, które przewagę opierają na analizie wstecznej danych i systematycznemu wykorzystaniu zależności w nich znajdowanych (tzw. evidence-based).
Druga, w niektórych państwach trzecia (Iran, po części USA), fala pandemii maszeruje przez świat. Ludzie boją się o życie, biznesy, pracę i wszystko to, o co należy się bać w trakcie największego kryzysu zdrowotnego od 100 lat. W tym samym czasie uczestnicy rynkowej gry liczą zyski i z optymizmem spoglądają w końcówkę roku, która wzbudza tak wiele niepewności w innych segmentach gospodarki. Dobrze być częścią tego świata. Prawda?
Muszę przyznać, że analiza zachowań inwestorów zaczynająca się od zdania „przeciętnie, aktywny handel akcjami przez indywidualnych inwestorów obniża ich wyniki inwestycyjne” przyciąga moją uwagę.