Zacznij od średnich (i zaakceptuj ograniczenia)

Czytelnikom, którzy chcą traktować spekulację jako poważny biznes, pragnę powiedzieć – i rozmysłem zamierzam to wielokrotnie powtarzać – żeby koniecznie porzucili myślenie życzeniowe; że nie można odnosić sukcesów każdego dnia bądź co tydzień; że w ciągu roku tylko kilka razy, cztery lub pięć, powinniśmy sobie pozwalać na otworzenie nowej pozycji. W międzyczasie czekamy aż rynek przygotuje się do następnego wielkiego ruchu. Jeżeli dobrze wyczułeś czas, twoja pierwsza pozycja przyniesie ci zyski od samego początku. Od tej chwili masz tylko obserwować i uważać na pojawienie się sygnału ostrzegawczego, który każe ci się wycofać i zamienić papierowy zysk na prawdziwe pieniądze.

Zapamiętaj: gdy nic nie robisz, ci spekulanci, którzy sądzą, że powinni handlować dzień po dniu, wznoszą fundamenty pod twój interes. Odniesiesz korzyści z błędów, jakie popełniają. J. Livermore, How to Trade Stocks

Pisałem kilka tygodni temu, że średnie ruchome mogą być wykorzystane jako miernik kierunku trendu. W zależności od tego, jakich trendów poszukujemy – krótko, średnio czy długo-terminowych – powinniśmy dopasować długość średniej i w większości przypadków powinny się one całkiem dobrze sprawować.

Czytaj dalej >

Zacznij od średnich (i nie przesadzaj)

Komputeryzacja i szybkie procesory mają wiele zalet. Przede wszystkim oszczędzają nam czas. W zasadzie nie tak dawno, bo jeszcze za mojego życia, żeby przeskanować wyniki niezbyt skomplikowanego systemu zostawiało się komputer (procesor 486) na całą noc. A dziś robimy to wszystko w mgnieniu oka. Albo jeśli chcemy przeskanować kilkaset spółek i kilka parametrów to idziemy przygotować sobie herbatę.

Czytaj dalej >

Zacznij od średnich (i trzymaj się tego)

Stop ruchomy, stop kroczący, stop podążający, linia obrony, z angielskiego trailing stop. Dla wielu traderów kluczowe narzędzie pozwalające nie tylko zarządzać ryzykiem pozycji, ale również własnymi emocjami.

Bruce Kovner, jeden z rozmówców Jacka Schwagera (Czarodzieje rynku) powiedział istotne zdanie:

Za każdym razem gdy rozpoczynam transakcję mam wcześniej określony poziom stop. To jedyny sposób dzięki któremu mogę dobrze spać. Wiem na jakich poziomach opuszczę rynek, jeszcze zanim na nim się znajdę.

Czytaj dalej >

Gdy analityk nie brzmi dumnie.

Polski rynek kapitałowy funkcjonuje już dwadzieścia siedem lat. Z jednej strony to bardzo mało, a z drugiej całkiem sporo. Przypominam sobie czasy pionierskie, gdzie wszyscy musieliśmy się gorączkowo uczyć jego zasad. Gdy wiele osób nie bardzo wiedziało na czym polega rynek akcji, gdy istniały wyłącznie obligacje skarbowe, a fundusze inwestycyjne można było policzyć na palcach jednej ręki. Literatury było niewiele, dostęp do internetu mocno ograniczony, korzystało się z przedruków gazetowych, kserokopii książek i sprowadzanych za ogromne wówczas pieniądze książek z Zachodu.

Czytaj dalej >

Zacznij od średnich

Trwa w sieci bitwa na miarę Mortal Kombat pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami analizy technicznej. Siedzę sobie nieco z boku, pogryzam zdrowe marchewki ekscytuje mnie to wszystko mniej niż średnio. Może dlatego, że do rynku, narzędzi, poglądów starałem się zawsze podchodzić krytycznie. Analiza techniczna jest w porządku pod warunkiem, że nie próbujesz na jej podstawie odpowiedzieć na pytanie „ile wyniesie kurs akcji PKN Orlen 17 maja 2021 roku”, albo stwierdzić „z całą pewnością bazując na teorii fal indeks za 13 tygodni znajdzie się na poziomie 1 953,1761 pkt”.

Podobnie jest z analizą fundamentalną, jeśli założysz nierealne przepływy, kurs dolara na poziomie sprzed 10 lat i kto wie co jeszcze, to możesz wycenić firmę nawet 20 krotnie wyżej lub niżej, niż jej cena rynkowa. Tylko nic to nie będzie oznaczało.

Czytaj dalej >

Szesnaście lat okazji

Jeśli nie możesz sobie wyobrazić, co dziś oznacza być obywatelem tureckim wyobraź sobie, że spędzasz 16 lat pod rządami Donalda Trumpa, Borisa Johnsona lub Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland – AfD).

O taki eksperyment myślowy poprosiła Ece Temelkuran w tekście sprzed tureckich  wyborów, które właśnie się zakończyły, opublikowanym w DW Deutsche Welle. Temelkuran jest Turczynką i wnikliwą obserwatorką rzeczywistości. Oczywiście nie lubianą przez reżim Erdogana. W książce Turcja: obłęd i melancholia, dokonała dość dokładnej analizy tego co w ostatnich latach działo się w Turcji. No i cóż było to spojrzenie nieco głębsze i bardziej wnikliwe niż obserwatorów z zewnątrz.

Czytaj dalej >

Sukces i szczęście

Mam to szczęście, że nie przypominam sobie, żebym spotkał w swoim życiu osobę, która uważała by jednoznacznie, że to co osiągnęła w życiu zawodowym (ale również osobistym) zależało wyłącznie od jej pracowitości, umiejętności czy kompetencji. Każdy kogo znam podkreśla znaczenie czynnika szczęścia i przypadku, farta i zbiegów okoliczności. Szczególnie widoczne jest to wśród tych wszystkich traderów, spekulantów i inwestorów, których albo poznałem w trakcie minionych dwudziestu lat, albo czytałem ich biografie czy rozmowy z nimi. Rynek giełdowy cechuje się ogromną niepewnością, jak każdy złożony system. To oznacza, że działający na nim muszą się z tą niepewnością jakoś zmierzyć. Nie chcę tu roztrząsać, czy ceny zmieniają się w sposób losowy czy nie (moim zdaniem nie), ale na pewno znalezienie jasnych wzorów czy zależności jest raczej niemożliwe.

Czytaj dalej >

Czy to będą ciekawe wakacje?

Wiele na to wskazuje, że możemy mieć do czynienia z bardzo ciekawymi wydarzeniami na rynkach podczas tegorocznych wakacji. Takimi na miarę 2015, 2011, czy 2008 roku, żeby pozostać tylko w XXI wieku.

Polski rynek akcji jest słaby. W porównaniu z rynkami krajów rozwiniętych wyjątkowo słaby. Indeks WIG oraz WIG20 wspinają się mozolnie podczas kolejnych korekt, by później kilkoma szybkimi spadkami stracić to co udało się odzyskać lądując na nowych minimach.

Czytaj dalej >

Tylko dziesięć lat

Gdybyśmy zapytali kogoś (w Polsce) jeszcze dziesięć lat temu, czy wyobraża sobie, że może korzystać z innego systemu operacyjnego niż Windows, prawdopodobnie popatrzyłby na nas z niedowierzaniem.

Korzystam z Windows od momentu, gdy instalowało się z kilku dyskietek wersję 3.11 tego systemu. Do dziś wykorzystuję od czasu do czasu różnego rodzaju komendy systemu MS-DOS (Windows właściwie był początkowo nakładką na ten system operacyjny). Co więcej czasem w sytuacjach krytycznych ta znajomość pozwalała wybrnąć z różnych kłopotów, gdy komputer nie chciał współpracować.

Czytaj dalej >