Uregulowaliśmy!

Wiele lat temu podczas pewnej debaty zorganizowanej przez Gazetę Giełdy Parkiet,  w której miałem przyjemność uczestniczyć rozmawialiśmy między innymi o nadmiernych regulacjach w Polsce. To musiał być 2002-2003 rok. Rynek akcji na GPW wysychał, forex dla klientów detalicznych dopiero raczkował. Był nieuregulowany, więc wiązało się z tym sporo nadziei, że może nie będzie tak źle, jak z rynkiem regulowanym. Pozwoliłem sobie wówczas na konstatację, że regulacje w zasadzie są w porządku, ale jeśli z nimi przesadzimy to będzie jak z Jeziorem Aralskim i Morzem Kaspijskim, które władze radzieckie tak bardzo postanowiły uregulować, że to pierwsze niemal wyschło, zaś drugie straciło część powierzchni.

Czytaj dalej >