Coś dla miłośników pop-corn’u (w dwóch częściach)

Cześć z Państwa już wie, że na platformie FX pojawiły się nowe możliwości inwestowania na rynkach towarowych. Jednym z nowych kontraktów CFD jest instrument oparty o kontrakt na kukurydzę notowany na giełdzie w Chicago. Mówiąc w skrócie bossaFX daje dostęp do rynku, który naśladuje ruchy kontraktów na jednej z najważniejszych giełd na świecie. Czas zatem spojrzeć fundamentalnie na kukurydzę, która w polskim środowisku inwestorów indywidualnych nie wzbudza właściwie żadnych emocji przy równie niskim zainteresowaniu samych instytucji.

Czytaj dalej >

Nowe pola do uprawy

Klienci bossy i bossyFX wiedzą, a potencjalni klienci – jeśli jeszcze nie wiedzą – to mają okazję dowiedzieć się teraz, że oferta platformy bossaFX właśnie poszerzyła się o masę nowych instrumentów (typu CFD*). Wyliczenie znajdziecie Państwo w informacjach prasowych, które pojawiły się w wielu miejscach lub na stronie biura. Gracze zainteresowani spekulacją na szeroko rozumianych rynkach towarowych nie powinni w tej masie przegapić oferty obejmującej trzy towary rolne – pszenicę, soję i kukurydzę.

Czytaj dalej >

ETF raz jeszcze

Dwa tygodnie wcześniej pozwoliłem sobie na notkę na temat pierwszego na GPW funduszu typu ETF. Użyłem wobec polskiego rynku określenia, iż w globalnym obiegu jesteśmy żebrakami, którzy nie mogą wybierać sobie ETF-u – dziś powiedziałbym niczym chińska księżniczka.  Dostałem kilka maili – delikatnie sumując – wyzywających mnie od wrogów Polski. No cóż, człowiek pisze a Pan Bóg sensy nosi.

Czytaj dalej >

Zapomniane bańki spekulacyjne

Pod dynamicznej zwyżce złota na nowe maksima fali wzrostowej przez rynki przelała się fala analiz prognozujących cenę kruszcu w przyszłości. Nie potrafię przywołać teraz z pamięci maksymalnej prognozy – zdaje się sięgała 10.000 dolarów za uncję – ale powoli na rynek zaczynają się przebijać też inne głosy, w których o złocie zaczyna mówić się w kategoriach bańki spekulacyjnej.

Czytaj dalej >

Jak się nie ma co się lubi…

Pojawienie się na GPW pierwszego funduszu indeksowego wywołało sporo dyskusji, z których na plan pierwszy wybija się rozczarowanie związane z modelem przyjętym przy jego uruchomieniu. Zamiast klasycznego pokrycia w akcjach mamy nieczytelne dla inwestorów indywidualnych swapy, które dla większości są niczym innym od okrytych niesławą opcji i różnej maści pochodnych.

Czytaj dalej >

And the Oscar goes to…

Ostatnie tygodnie wakacji przyniosły zagęszczenie urlopowe w biurze, stąd na blogowanie było czytelnie mniej czasu i jeszcze przez jakiś tydzień będzie go mało. Zastępstwa mają jednak pozytywny element, którym jest kontakt z klientami innych pracowników. W efekcie odpowiada się na pytania, na które odpowiada się rzadko lub wcale. Pozwala to poznać sposoby myślenia o rynku, które zaskakują, ale też zmuszają do przyjrzenia się własnemu sposobowi funkcjonowania.

Czytaj dalej >

Kolor skorupki

Wakacje sprzyjają spotkaniom z osobami, których dawno się nie widziało. Jedno z takich przypadkowych spotkań przyniosło mi ciekawe doświadczenie w postaci zajrzenia w portfel około 40-letniego inwestora, który miał inwestować w na rynku od kilku lat. Nie pytałem o stopy zwrotu, ale ów jegomość wymusił na mnie rzucenie okiem w listę spółek z prośbą o ocenę i nie wprost wyrażoną nadzieją, żebyśmy „pogadali o każdej z nich”. Zapowiadał się długi wieczór.

Czytaj dalej >