Wykres dnia: Produkt Krajowy Brutto USA
Nie będzie przesadną teza, iż najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach był odczyt dynamiki PKB USA w I kwartale 2015 roku.
Nie będzie przesadną teza, iż najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach był odczyt dynamiki PKB USA w I kwartale 2015 roku.
Nie lubię na blogu odwoływać się do tekstów prasowych i używać pewnych słów w notkach, rezerwując sobie takie kroki na naprawdę ważne wydarzenia, ale polska prasa giełdowa jest na tyle senna, iż trudno pominąć ostatnie doniesienia The Economist.
Na naszych blogach bez echa przeszło przekroczenie przez indeks Nikkei psychologicznej bariery 20000 punktów i faktyczny wymarsz średniej na piętnastoletnie maksima. Czas odrobić straty, bo japońska giełda krzyczy pytaniem, czy analogiczna sytuacja nie zostanie powtórzona przez rynki europejskie.
Najnowszy raport MFW „Global Financial Stability Report” jest pięknym przykładem angielskiego powiedzenia be careful what you wish for.
Jedną z najłatwiejszych rzeczy na dzisiejszych rynkach jest znalezienie wykresu z nowym rekordem. Znacznie trudniej o optymistyczny wykres z danym makro.
Rozpoczęty właśnie sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street jest dobrym momentem, by spojrzeć na kondycję amerykańskiego sektora bankowego, z akcentem na bankowość inwestycyjną.
W związku ze świętami, wiosną i w kontrze do zamrożenia na GPW dzisiejszą notkę sponsoruje literka O jak optymizm.
Z różnych powodów gospodarka francuska i spółki francuskie nie mają dobrej prasy w Polsce. Można nawet pokusić się o tezę, iż o kraju i gospodarce francuskiej pisze się przeważnie źle, a kondycję giełdy zwyczajnie ignoruje. Wszystko to w kontekście danych, które mówią, iż kapitał francuski chętnie inwestuje w Polsce, a w gronie inwestorów na rodzimym rynku nie brakuje spółek wchodzących w skład indeksu CAC40.
Ze środowej konferencji Janet Yellen, która znacząco złagodziła sens samego komunikatu FOMC, inwestorzy zapamiętali głównie sygnał powiązania polityki Fed z inflacją. Rzućmy zatem okiem na wykres, który pokazuje, jak zmieniał się w ostatnim czasie wskaźnik CPI na tle kontraktów na ropę i benzynę.
W naszym weekendowym wykresie dnia pojawiła się ładna konfrontacja oczekiwań analityków dla kursu EUR/USD z dynamiką spadku eurodolara. Całość podlana została tezą, iż w dzisiejszym świecie wszystko dzieje się szybciej. To dobry punkt wyjścia, żeby rzucić okiem na inne dane historyczne.