Wykres dnia: stuprocentowy wskaźnik
Inwestorski ideał, perpetuum mobile – poznajmy perfekcyjny jak dotąd wskaźnik przyszłego ruchu giełdy amerykańskiej.
Inwestorski ideał, perpetuum mobile – poznajmy perfekcyjny jak dotąd wskaźnik przyszłego ruchu giełdy amerykańskiej.
Ostatnie dni przyniosły nieco zamieszania wokół Francji. Wzrost rentowności obligacji związany z obawami, iż wybory prezydenckie może wygrać Marine Le Pen pozwalają spojrzeć na całość zamieszania przez pryzmat rynkowej historii i… spekulacyjnych pokus.
Informacje o specyficznym rozkładzie stóp zwrotu z akcji, który powoduje, że wyniki całego rynku akcyjnego generowane są przez niewielką grupę spółek, nie powinna być zaskoczeniem dla uważnych inwestorów. Zapewne dlatego Hendrik Bessembinder podsumował swoją analizę amerykańskiego rynku akcyjnego przykuwającym uwagę stwierdzeniem, że większość akcji spisała się gorzej niż bony skarbowe.
Kiedy giełdy całe w skowronkach, analiza potencjalnych czynników ryzyka i spadkowych scenariuszy wydaje się być upierdliwą i mało przyjemną koniecznością.
Kilka obrazków z ostatnich dni:
Instytucjonalni inwestorzy mają w długim okresie wyniki inwestycyjne lepsze od indeksów; po zwycięstwie Donalda Trumpa indeksy giełdowe zachowały się odwrotnie, niż sądzono że się zachowają w takim przypadku – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań ekonomicznych dotyczących rynku kapitałowego.
Dni, w których świętujemy jeden z najlepszych okresów na GPW od wielu miesięcy, musi stawiać pytania o stabilność wzrostu. Patrząc na zachowanie GPW i innych rynków wschodzących można mieć wątpliwości, na czym właściwie budowany jest optymizm. Wszak Donald Trump wystrzeliwuje tezami, które powinny straszyć inwestorów przyszłymi problemami dla rynków wschodzących. Wojny celne, osłabienie roli NATO i uatrakcyjnienie systemu podatkowego na rzecz firm dających pracę w USA dają mieszankę, która powinna odciągać kapitał z rynków wschodzących. Czytając gazety można wręcz nabrać przekonania, iż rynki wschodzące są na progu jakiegoś wielkiego kryzysu, który uderzy w nie atrakcyjnością aktywów z rynków rozwiniętych.
Stali czytelnicy naszych blogów mieli już okazję przyjąć do wiadomości naszą – generalnie – pozytywną postawę wobec ETF-ów. Przez lata pokazywaliśmy tutaj optymistyczne trendy dla tego segmentu inwestycyjnego krajobrazu, a nie brakowało też notek zachwalających ETF dla inwestorów chętnych do szukania miejsca dla swoich inwestycji przy małej wiedzy o rynku. Sektor dojrzał i czas na kolejne spojrzenie w przyszłość.
W raporcie o strategii inwestycyjnej Michaela Burry’ego, o którym wspominałem na Blogach Bossy znajduje się tabelka z wynikami funduszu. Inwestorzy powinni zwrócić na nią uwagę ponieważ pozwala wyrobić sobie realistyczne oczekiwania wobec inwestowania.
Statystyki opisujące wszelkie giełdowe procesy są moją pasją, a jeden ich rodzaj szczególnie mnie ekscytuje.