Starcie giełdowych żywiołów
Dość mocne odbicie wzrostowe amerykańskich indeksów, a nawet wejście w techniczną hossę przez Nasdaq i Russell2000 aż prosi się o analizę sytuacyjną i zadanie pytania:
Dość mocne odbicie wzrostowe amerykańskich indeksów, a nawet wejście w techniczną hossę przez Nasdaq i Russell2000 aż prosi się o analizę sytuacyjną i zadanie pytania:
Węglowodory to najgorętszy temat serwisów od czasu inwazji na Ukrainę i chyba dzieli analityków nie mniej niż wizje recesji.
W części pierwszej prezentowałem statystyki największych MIESIĘCZNYCH wzrostów w historii indeksów S&P500 i WIG oraz ich skutków w kolejnym miesiącu.
Po zakończeniu lipca serwisy i blogi giełdowe donosiły z radością, że mieliśmy do czynienia z miesięcznymi wzrostami indeksów amerykańskich, których nie widziano od dawna.
Jako że tradycyjnie patrzymy z nadzieją na to, jak sytuacja na giełdach rozwinie się w USA, a tam właśnie porobiło się nieco zaskakująco, więc proponuję mały przewodnik po aktualnym stanie sił popytu i podaży.
Tytułem wstępu przypomnę, że w poprzedniej części rozpocząłem wątek dotyczący szkoleniowców w kontekście Analizy technicznej, przenosząc jego kontynuację do kolejnego odcinka, a więc poniżej.
To ostatnia część z odpowiedziami na zarzuty krytyków, sceptyków i hejterów wobec Analizy technicznej, a ponieważ to część numer 13 cyklu o „demonach”, więc zajmę się czymś, co budzi w społeczności inwestorskiej szczególne negatywne kontrowersje.
Kolejny zarzut wobec Analizy technicznej jest mi dość bliski, znam jego realia od podszewki, więc się wypowiem.
To będzie najgorętszy tydzień w obecnym sezonie ogłaszania wyników spółek amerykańskich za w kwartał 2022, ponieważ podawać je będą giganci spod logo FAAMG.
Poniżej opisany, kolejny zarzut wobec AT, w pewnej mierze jest zasadny, ale rodzi to pewne negatywne implikacje tym, którzy AT chcą się nauczyć.