Zapomniany „Rebalancing”
Piszę “zapomniany” choć jak się zorientowałem to w Polsce wręcz nieznana metoda inwestycyjna.
Piszę “zapomniany” choć jak się zorientowałem to w Polsce wręcz nieznana metoda inwestycyjna.
Po teoretycznym wprowadzeniu w poprzednich dwóch wpisach pokażę, nadal sięgając do cytowanej pracy, jak zmienne zaangażowanie w uśrednianiu inwestycji wspomaga realne wyniki.
W środku Amberowej gorączki nieśmiało wychodzę z kolejnym banalnym wpisem o tym jak inwestować z głową i inteligentnie.
To już minęły 4 lata gdy po raz pierwszy prezentowałem tutaj strategię uśredniania ceny (DCA), przyszła pora na kilka ciekawych usprawnień.
Tym razem nieco inaczej, w sezonie upałowym poszukamy złota wśród ogórkowych newsów 🙂
W drugiej części przybliżę jak obiecałem sposoby zarządzania ryzykiem w strategii „red-white-red”, rozrysowanej w poprzednim wpisie.
Wahałem się czy warto dalej ciągnąć ten temat, czy napisać niewielką polemikę z tekstem Grzegorza, ale to właśnie Grzegorz zasugerował, żebym się nie krępował 🙂