Czy rozmiar ma znaczenie dla efektu?

Z góry uprzedzę, że chodzi o wielkość funduszu inwestycyjnego. Póki co nie mam danych o wpływie rozmiaru innych możliwych zmiennych.

 

Tym samym ponownie wkraczam w świat optymalnego wyboru funduszu (lub ich portfela) pod kątem mierzalnych parametrów wyboru. Wcześniej prezentowałem prace, które dokumentowały krótkoterminową (najczęściej do roku) przewagę: nowo powstałych funduszy, kontynuacji najlepszych stóp zwrotu i bliskości rocznego maksimum wyceny jednostek. Tym razem uwagę poświęciłem studium, które badało jaki wpływ na powtarzalność dobrych wyników ma wielkość samego funduszu, liczona sumą jego aktywów powierzonych przez klientów.

Dla prześledzenia tego związku posłużę się pracą 3 nowojorskich profesorów ze szkół biznesu- Eltona, Grubera i Blake’a – pod tytułem: „Does size matter? The relationship between size and performance” („Czy rozmiar ma znaczenie? Związek pomiędzy wielkością a wynikami”), wyciągniętą jak zwykle z elektronicznej biblioteki SSRN.

Tworząc swoją hipotezę autorzy oparli się na udowadnianym w wielu innych pracach efekcie użyteczności informacji jaka tkwi w historycznych wycenach jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Te ostatnie bowiem, ale tylko najwyższe z czoła okresowych rankingów, mają skłonność do krótkoterminowej kontynuacji, co jest niezwykle korzystną informacją dla tych inwestorów, którzy swój wybór opierają zasadniczo na tym jak dany fundusz zarządzał w ostatnim okresie. Jednym słowem wyniki owe są w pewnym stopniu przewidywalne w tego rodzaju analizie skuteczności. Zadaniem jakie postawili sobie trzej w/w panowie polegało na sprawdzeniu czy czasem kontynuacja najlepszych stóp zwrotu spośród całej grupy konkurentów nie jest domeną tych powierników kapitału, którzy reprezentują określoną wielkość aktywów.

Testom poddano grupę ok. 3200 amerykańskich funduszy (akcyjnych oraz tych mieszanych, które przy okazji inwestują również w obligacje) na przestrzeni lat 1999-2009, istniejące min. 3 lata. Podaję około 3200 ponieważ ta liczba była zmienna- powstawały nowe, znikały stare. Natomiast dość krótki okres był wynikiem tego, że dopiero od 1999 w bazach zaczęto gromadzić pełne dane na temat dziennych zmian stóp zwrotu.

Krótko o metodologii testów. Co roku obliczano tzw. alfa dla wszystkich funduszy na podstawie tygodniowych stóp zwrotu, układano wg. niego ranking z podziałem na decyle, po kolejnym roku sprawdzano wynik ponownie. Alfa, dla szybkiego i najprostszego przypomnienia, określa zdolność zarządzających do generowania zwrotów na kapitale przewyższających wartości oferowane przez sam rynek (dla akcyjnych oznacza pobicie indeksów). W obliczeniach eliminowano wszystkie potencjalne błędy i anomalie (ang. biases). W rankingach na kilka sposobów uwzględniano podziały na fundusze o różnej wielkości dla wyekstrahowania istotności wyniku.

Wnioski, które być może znajdą jakieś odzwierciedlenie na naszym rynku:

1. NIE MA ZNACZENIA WIELKOŚĆ FUNDUSZU dla przewidywań relatywnie lepszej stopy zwrotu w przyszłości w oparciu o wyceny historyczne. Oznacza to, że bez względu na wielkość funduszu, o ile w ostatnim roku plasował się on wysoko czyli w pierwszym decylu rankingu stóp zwrotu, istnieje duża szansa na to, że w czołówce rankingu pojawi się na przestrzeni kolejnego roku. Efekt owego impetu zanika istotnie po upływie 12 miesięcy.

2. Średnia wielkość alfy w największych funduszach jest większa niż w funduszach najmniejszych, co oczywiście ma bezpośrednie przełożenie na wielkość zmian wycen jednostek uczestnictwa. Po części jest to wynikiem relatywnie niższych wydatków ponoszonych przez gigantów.

3. Istotne wpływy netto świeżych pieniędzy od klientów do funduszy (tzw. Cash flow) obniżają efekt wspomniany w punkcie pierwszym co oznacza, że zostaje zakłócony efekt kontynuacji dobrych stóp zwrotu jeśli skuszeni zyskami klienci masową rzucą się na kupno udziałów funduszu. Ów efekt nie przybiera na sile natychmiast, ale rozkłada się w czasie nawet ponad rok. Udział zmian Cash flow w końcowym alfa szacuje się bowiem na ok. 17%.

4. Zbadano czy wielkość całych rodzin funduszy działających pod jednym logo ma wpływ na przewidywania przyszłego alfa. Okazało się podobnie jak w punkcie 1, że nie ma to znaczenia w przeciągu jednego roku, ale wpływ taki widać w przewidywaniach na kolejne 2-3 lata. Kiedy więc cała rodzina urośnie w siłę mierzoną wielkością powierzonych funduszy, można zakładać, że ma to znaczenie dla kontynuacji dobrych stóp zwrotu całej grupy również w 2 i 3 roku po zdobyciu wysokiego miejsca w rankingu. Jak spekulują autorzy tego rodzaju rodziny dysponują coraz lepszym know-how, specjalistami i analizami co wyraźnie pozwala im uzyskiwać przewagę nad konkurencją.

—Kat—

9 Komentarzy

  1. robi76

    Przede wszystkim dzięki za ciekawe wpisy dedykowane dla rynku funduszy.

    „Tworząc swoją hipotezę autorzy oparli się na udowadnianym w wielu innych pracach efekcie użyteczności informacji jaka tkwi w historycznych wycenach jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Te ostatnie bowiem, ale tylko najwyższe z czoła okresowych rankingów, mają skłonność do krótkoterminowej kontynuacji, co jest niezwykle korzystną informacją dla tych inwestorów, którzy swój wybór opierają zasadniczo na tym jak dany fundusz zarządzał w ostatnim okresie.”

    Czy poza „Short Term Alpha as a Predictor of Future Mutual Fund Performance” mógłbyś podać linki do innych ciekawych opracowań na które natrafiłeś w tym temacie?

    Ze swojej strony dla zainteresowanych, podobne wnioski zarówno odnośnie funduszy jak i ETF wyciąga Gerald Appel w „Beating the Market, 3 Months at a Time”
    http://www.amazon.com/Beating-Market-Months-Time-Investing/dp/0136130895/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1356474062&sr=8-3&keywords=Gerald+Appel

  2. Raf

    tzn. mamy sobie pomierzyc?

  3. lesserwisser

    A ja myślałem, że chodzi o wpływ tzw „rozmiaru kapelusza” na wyniki inwestycyjne.

  4. trendfollowerpl

    Przy wyborze do próbki tylko funduszy akcyjnych czy mieszanych, które głównie kopiują indeksy wielkość rzeczywiście nie ma znaczenia.
    Jednak niech fundusz wart kilka miliardów spróbuje się szybko zabezpieczyć/zmniejszyć pozycje, jednocześnie z kilkuset innymi funduszami to pojawi się potężny problem. Jednak ten problem nie dotyczy badanych funduszy 

  5. kathay (Post autora)

    @robi

    Zajrzyj do linkowanej pracy. Na końcu masz bibliografię, z której panowie cytują. Większość rzeczy znajdziesz w necie. W kolejnych, które znajdziesz masz kolejne cytowania. Jest tego dziesiątki o każdym elemencie rynku i non stop na SSRN pojawiają się nowe.

  6. maksiu

    Ciekawe. Trochę jakby sprzeczne z innymibadaniami ktore cytowales, że nowe fundusze uzyskują lepsze stopy zwrotu. Nowe to raczej mniejsze?

  7. robi76

    Dzięki Kathay udało się znaleźć sporo z bibliografii w sieci w postaci pdfów. Jeszcze jedna prośba, wspomniałeś

    „Kilka lat temu robiłem cykl artykułów dla jednego z magazynów na temat aktywnego podejścia do inwestycji w TFI w oparciu o Analizę Techniczną (głównie systemami) więc temat jest mi szczególnie bliski i zawsze poluję z przyjemnością na tego rodzaju nowinki.”

    Jestem przekonany, że bossa nie będzie miała tego za złe. Czy mógłbyś umieścić lub podesłać linki, namiary na wspominany magazyn, chciałbym do niego dotrzeć czy to online, czy w bibliotece. Z góry dzięki. Wielkie dzięki też za cały blog, przekopuję go od roku 2008, świętna sprawa.

  8. kathay (Post autora)

    @maksiu
    Rozmiar nie ma znaczenia więc w przypadku nowych funduszy to nie wielkość a „nowość” ma wpływ na wyniki. Szukamy zależności a nie tylko korelacji.

    @robi76
    Opisywałem testy w Forbesie, kiedyś był do niego dodatek „Investor”. Powtórzę je w ulepszonej formie na blogach w najbliższej przyszłości

  9. RomanTT

    Wielkosc jest podstawa i tylko w wyjatkowych przypadkach nie ma znaczenia. jesli jest sie follower to moze nie miec znaczenia ale jesli tylko chce sie miec cokolwiek powyzej marketu to wielkosc jest podstawa. Dla kazdego tradera wielkosc jest czynnikiem niemalze najwazniejszym. Ta wartosc zmienia cene. Przynamniej na stock market… forex to inna palka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.

Proszę podać wartość CAPTCHA: *