Efekt stycznia w kilku odsłonach
Tytułowy efekt stycznia pojawia się co roku w zupełnie innym zakątku rynku, niż wielu inwestorów sądzi.
Tytułowy efekt stycznia pojawia się co roku w zupełnie innym zakątku rynku, niż wielu inwestorów sądzi.
Niemal wszyscy znają powiedzenie „nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz”. Jakiś czas temu przypomniał je jeden z polityków.
Z tym powiedzeniem nie zgodzą się badacze behawioralni, którzy twierdzą, że w naszych doświadczeniach ważny jest zarówno początek, jak i koniec przeżycia.
„Stock trader’s almanac” (Almanach traderów akcyjnych) to jak biblia inwestujących w akcje przy pomocy wzorców, więc nie może nie znaleźć się w tym wątku jako przykład tego, o co z tym działaniami na wzorcach chodzi.
W zasadzie wpis głównie celem przypomnienia i doprecyzowania – styczeń to jeden z miesięcy anomalii rynkowej pod względem przewidywalności stóp zwrotu.
„Nieskończona liczba Rzeczy szydzi z naszego umiłowania Ładu. Szukajcie – a znajdziecie; zawsze w końcu znajdziecie, jeżeli będziecie tylko dość żarliwie szukali, statystyka bowiem niczego nie wyklucza, czyni wszystko możliwym, jedynie mniej lub więcej prawdopodobnym. Historia zaś jest ziszczeniem się brownowskich ruchów, statystycznym tańcem cząstek, które nie przestają marzyć o innym doczesnym świecie.” Stanisław Lem