Wykres dnia: dolar kontra złoto
Do dzisiejszego wydania naszej cotygodniowej rubryki wybrałem wykres łączący w sobie kilka wątków.
Do dzisiejszego wydania naszej cotygodniowej rubryki wybrałem wykres łączący w sobie kilka wątków.
Powoli na giełdach przychodzi moment, w którym Wall Street ustanowi nowy rekord długości hossy. Rynkowi statystycy policzyli, iż w najbliższą środę hossa rozpoczęta w 2009 roku wejdzie w 114 miesiąc i stanie się dłuższa od poprzedniej, najdłuższej w historii, trwającej 113 miesięcy. Równolegle rynki wschodzące znalazły się poniżej progu bessy. Naszym wykresem na niedzielę jest iShares MSCI Emerging Markets ETF, który w zakończonym tygodniu oddalił się na więcej niż 20 procent od styczniowego szczytu i znalazł w tzw. technicznej bessie.
Gdy waluta trzynastej gospodarki świata zniżkuje w piątek nawet o 18% względem dolara a cały dzień kończy 14% spadkiem to w niedzielnym wykresie dnia trudno jest uciec od zagadnień związanych ze wspomnianym kryzysem walutowym.
Wszystkie najważniejsze waluty w parach powiązanych ze złotym wykonują właśnie takie układy cen, które mniej lub bardziej można kwalifikować jako wstęp do spadków.
W tygodniu, w którym spółka-symbol nowej gospodarki traci 17 procent, naszym wykresem na niedzielę nie może być nic innego niż tąpnięcie roku.
W dziesiątym roku globalnego ożywienia gospodarczego nie jest trudno znaleźć i skrytykować przykłady inwestorów i analityków, którzy wskazywali w trakcie trwającego ożywienia na poważne zagrożenia, które albo się nie zrealizowały albo miały dużo bardziej łagodne konsekwencje.
Po pierwszym tygodniu wojny handlowej USA z Chinami cóż innego mogłoby zagościć w tej weekendowej rubryce?
W codziennych komentarzach rynkowych rynek surowcowy sprowadzany jest zwykle do ropy i czasami złota. Pierwszy komentuje się głównie przez pryzmat wpływu na gospodarkę, a drugi jako sentyment wobec ryzyka lub w kontekście relacji ceny z dolarem. W efekcie w tle pozostają inne rynki surowcowe, którym nie poświęca się wiele czasu. Bilansem jest pomijanie ostrzeżeń, które wysyła dziś rynek metali przemysłowych.
Na Blogach Bossy regularnie podkreślamy, że inwestorzy powinni pielęgnować krytyczne podejście do swojej własnej filozofii inwestycyjnej. Takie podejście oznacza aktywne poszukiwanie potencjalnych błędów w strategii albo dbanie o regularną ekspozycję na informacje poddające w wątpliwość przyjęte założenia inwestycyjne.
USA i Chiny okładają się celnymi pałami, ale to my, między innymi, musimy zbierać za to cięgi.