Wykres dnia: co z tym brexitem?

W związku z dominacją brexitu w newsach tego tygodnia, spojrzenie na wykres funta wobec dolara podpowie, co o tym wydarzeniu sądzi rynek, który ryzyka wycenia zwykle z wyprzedzeniem.

Przez kilkanaście dni przed głosowaniem funt rósł, co wydawać się mogło w jakimś sensie nieracjonalne, biorąc pod uwagę, że istniała niemal pewność, że Theresa May przegra w parlamencie, a to przybliży widmo chaosu. Jednak coś, co jest znane, zwykle natychmiast zostaje zdyskontowane w rynkowych cenach. Ktoś, kto obstawiał niekorzystny twardy brexit miał sporo czasu na zajęcie ewentualnej pozycji na spadek. Funt nie odzwierciedlał więc samego wyniku głosowania, lecz jak zwykle nastawienie rynku, który uznał, że przegrana May wcale nie przybliża katastrofy, lecz raczej otwiera drogę do nowych, może dużo lepszych rozwiązań.

W najbardziej newralgicznym momencie, czyli w dzień głosowania (ostatni wtorek), jednak udzieliła się nerwowość i funta wyprzedawano aż do momentu poznania wyników. Chwilę potem mieliśmy tzw. relief rally, czyli rajd ulgi, a więc gwałtowny popyt na funta, który nie załamał się już pod wpływem żadnej innej negatywnej informacji. Najgorsza jest zawsze niepewność, jej redukcja zwykle uwalnia niewidzialne dotąd siły.

Czy owo umocnienie funta to racjonalny ruch? Albo w jakiś sposób uzasadniony? Nawet analitycy nie bardzo wiedzą jak to wytłumaczyć. Niewiele to zmienia, dla inwestorów ważna jest przyszłość i szacowanie scenariuszy do przodu. Już wiemy, że rynek funta póki co się brexitu nie boi, podobnie jak po sławetnym referendum, wygranym przez zwolenników wyjścia z UE.

Najgorsze i najlepsze rozwiązanie obecnego pata pociągną za sobą olbrzymie koszty, ale to fakt od dawna znany i mniej więcej skalkulowany, więc z tej strony zaskoczeń nie ma, rynek zdyskontował to wielokrotnie i pewnie jeszcze nie raz spróbuje to zdyskontować. Groźne jest zwykle jedynie to, czego nie widać i czego nikt się nie spodziewa.

No to może jakieś podpowiedzi znajdziemy na wykresie, który jest ponoć najdoskonalszą formą ekspresji rynkowego sentymentu i mentalnego nastawienia inwestorów:

Mamy niemal roczny trend spadkowy, którego kolejna granica właśnie była testowana wybiciem w górę. Nie trzeba dodawać, że taki pozytywny test oznacza techniczny sygnał próby wejścia w hossę na funcie.

Mieliśmy również wyłamanie w górę z bardzo popularnej formacji odwrócenia trendu – W (podwójne dno). To również dość silny sygnał do przynajmniej krótko- lub średnioterminowych wzrostów, choć ich zasięg w dużej mierze już został zrealizowany. Pozostał jeszcze opór w postaci średnioterminowego kanału spadkowego (dwie czerwone linie), wyznaczający obszar akumulacji, czyli potencjalnego przejścia z trendu spadkowego w rosnący.

W sensie technicznym długie pozycje wydają się uzasadnione.

Wersja pesymistyczna – test górnego ograniczenia spadkowego kanału okaże się próbą nie do przejścia i zjazd do 1,24 nie powinien wówczas wydawać się czym nieosiągalnym.

W każdym bądź razie rynek przestał już bać się brexitu i wszystkie przewidywalne na dziś złe scenariusze ma już w cenach.

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *