Wykres dnia: trójkąt Lotosu
W dziale rekomendacji DM BOŚ pojawiły się nowe wskazania fundamentalne dla sektora paliwowego, czyli PKN Orlen, Lotos, PGNiG więc sięgnąłem po odnośne wykresy żeby skonfrontować je z owymi wycenami.
W dziale rekomendacji DM BOŚ pojawiły się nowe wskazania fundamentalne dla sektora paliwowego, czyli PKN Orlen, Lotos, PGNiG więc sięgnąłem po odnośne wykresy żeby skonfrontować je z owymi wycenami.
W ostatnich tygodniach w części analiz rynkowych pojawiły się komentarze na temat słabości amerykańskiego rynku pracy. Dane miałyby straszyć słabością gospodarki i generować ostrzeżenie dla rynków akcji oraz dolara. Naprawdę jednak sytuacja na amerykańskim rynku pracy będzie coraz lepsza i już teraz można oczekiwać mocnego podbicia liczby etatów w przyszłości.
W opracowaniu JP Morgan, Guide to the Markets, znajduje się wykres pokazujący wyniki roczne indeksu S&P 500 oraz zanotowane największe roczne obsunięcia. Dla minionego roku wspomniane wartości wynoszą odpowiednio 16% rocznego wzrostu i 34% maksymalnego obsunięcia (zanotowanego o czym pamiętamy w połowie marca).
W końcówce 2020 roku swoje 5 minut w mediach finansowych miał amerykański ETF oparty na innowacyjnych spółkach, który nieprzeciętnymi wzrostami przyciągnął uwagę branży.
Pamiętacie może Państwo prognozy rynkowe snute przez analogię do okresu międzywojennego? W skrócie rzecz ujmując kryzys 2008 roku miał być kryzysem lat 30 z XX wieku, po którym miał przyjść kolejny, w postaci wojny światowej. No cóż, wygląda na to, że rok 2020 w istocie przyniósł światowy kryzys, choć może nie do końca wojnę.
Koniec roku to pracowity okres dla analityków rynkowych: przygotowują zarówno zestawienia najważniejszych wydarzeń i trendów z kończącego się roku jak i całościowe prognozy na rok następny. W czasie lektury jednego z takich zestawień znalazłem wykres pokazujący, że w 2020 „rozjechały się” indeksy spółek z sektora energii i spółek z sektora zielonej energii.
Ruchy robaczkowe indeksu DAX stały się ostatnimi czasy równie irytujące jak indeksu WIG20 w najgorszych jego czasach totalnego bezruchu.
W ostatnich tygodniach na rynku warszawskim powiało optymizmem. Rynek jest silniejszy od otoczenia, a część spółek gamingowych zawstydza zwyżkami świat. Jeśli jednak spojrzeć na kończący się za chwilę rok przez pryzmat inwestora, który chce bezpiecznego zakładu – od tego wszak są blue chipy, synonimy bezpieczeństwa – już dziś można powiedzieć, że GPW znów przegra ze światem.
Listopad nie zapowiadał się optymistycznie dla globalnych rynków akcji. Na półkuli północnej wzbierała druga fala COVID a wraz z nią regulacje mrożące gospodarki, inwestorzy obawiali się ryzyka politycznego związanego z kontestowanymi wyborami w USA i ewentualnym sabotowaniem przekazania władzy przez urzędującego prezydenta a wyceny na rynkach akcyjnych znajdowały się na historycznie wysokich poziomach i wielu inwestorów było przekonanych, że rynki funkcjonują w oderwaniu od realnej gospodarki.
Miniony tydzień niewiele zmienił w długoterminowym obrazie kursów akcji, ale trochę zmian zaszło w aktualnych narracjach, które jak wiadomo napędzają kursy najbardziej.