Wykres dnia: zagranie na kredyt
Korzystam z okazji i tym razem sam się zabawię przez chwilę w analityka, czego w zasadzie nie lubię, ale atmosfera na giełdach tak się zagęściła, że przyda się spuszczenie nieco powietrza.
Czy to co dzieje się w Rosji jest istotne dla akcyjnych rynków, bo te obchodzą nas tutaj najbardziej?
Mimo, iż na wielu rynkach nadal trwa kryzys, dane makro i prognozy jakie napływają z różnych regionów świata nasuwają pytanie – gdzie ten kryzys, skoro wskaźniki są lub maja być bardzo dobre? Wynika to z wielu powodów, ja wymienię trzy: niskiej bazy porównawczej, postępującego coraz wyraźniej decouplingu i poziomu samych prognoz. O ile dwa pierwsze czynniki wydają się obiektywne – cyfry nie kłamią, o tyle – ostatni, oparty jest na bardzo subiektywnych założeniach każdego analityka.
Indykatory, obrazujące sentyment (nastawienie) inwestorów wobec aktualnej i najbliższej sytuacji rynkowej, wykorzystywane są w charakterze antywskaźnika. A jedynym wskaźnikiem, który ma rację jest … cena.
Jedni mówią – ach, cóż to był za tydzień, analizując przeszłość, inni natomiast – starają się wybiegać w przyszłość. Jedno i drugie jest godne pochwały, a niejednokrotnie – jedno wynika z drugiego. Główne indeksy w ciągu ostatnich 2 tygodni przechodzą jedną z większych korekt w całej wielomiesięcznej fali wzrostowej. Czy znów jednak wszystko skończy się na szybkim powrocie do wzrostu, czy też korekta przybierze na sile i będzie pierwszą ?porządną” korektą całej fali wzrostowej?