Czy amerykański rynek akcyjny jest przegrzany?
S&P 500 zyskał ponad 28% od 8 kwietnia, czyli od dołka po dniu celnego wyzwolenia. Indeks rośnie ponad 8% w 2025 roku i w ostatnich sesjach ustanowił sześć kolejnych historycznych maksimów.
S&P 500 zyskał ponad 28% od 8 kwietnia, czyli od dołka po dniu celnego wyzwolenia. Indeks rośnie ponad 8% w 2025 roku i w ostatnich sesjach ustanowił sześć kolejnych historycznych maksimów.
Wczoraj pisałem o mechanizmie od uwielbienia do nienawiści w kontekście spółek giełdowych. W tym przypadku mechanizm przedstawia dynamikę relacji pomiędzy inwestorami, a zwłaszcza akcjonariuszami, a spółką i jej zarządem. W szerszym ujęciu przedstawia gwałtowne zmiany rynkowego sentymentu do konkretnych spółek.
Tytułowe stwierdzenie najczęściej pojawia się w kontekście sportowców, artystów, celebrytów czy liderów. Opisuje dynamikę relacji między nimi a ich fanami lub zwolennikami.
Bardzo łatwo jest w ostatnim okresie znaleźć sygnały entuzjastycznego sentymentu na amerykańskim rynku akcyjnym.
W marcu polscy inwestorzy po raz pierwszy zetknęli się z aktywistycznymi inwestorami sprzedającymi krótko, czyli grającymi na spadek kursu. Stało się to za sprawą Hindenburg Research i jego (nietrafionych) tez dotyczących zaangażowania LPP na rynku rosyjskim.
Do końca roku została jeszcze jedna sesja ale można już stwierdzić, że 2023 rok był bardzo udany dla inwestorów na GPW.
Tak wyglądają stopy zwrotu z głównych indeksów GPW (wziąłem wersje total return):
W piątek 20 października media biznesowe opublikowały informację, że S&P Global został pierwszą agencją ratingową z „wielkiej trójki”, która podniosła rating kredytowy Grecji do kategorii inwestycyjnej. W nomenklaturze S&P Global aktualny rating Grecji to BBB-/A-3.
Big Tech przykuwa dużo uwagi inwestorów i mediów finansowych. W części wynika to z faktu, że stanowi coraz większą część amerykańskiego rynku akcyjnego. Jego udział w całkowitej kapitalizacji i w poszczególnych indeksach jest na historycznie wysokich poziomach.
Kilka dni temu weszły w życie nadzwyczajne zmiany w metodologii tworzenia indeksu Nasdaq 100, których celem było ograniczenie udziału w indeksie największych firm technologicznych.
Z każdym punktem procentowym odbicia od minimum bessy, z każdym tygodniem oddzielającym inwestorów od dołka rynku niedźwiedzia nasilać się będą pytania czy jest już po wszystkim i niższego dołka (w tym cyklu koniunkturalnym) już nie będzie.
S&P 500 od drugiej połowy XX wieku (dokładnie od 1957 roku gdy przybrał obecną formę) zapewniał inwestorom przeciętnie około 10% rocznie. Jednocześnie w tych 65 latach roczna stopa zwrotu tylko 6 razy mieściła się w przedziale od 8% do 12%.