Od uwielbienia do nienawiści

Tytułowe stwierdzenie najczęściej pojawia się w kontekście sportowców, artystów, celebrytów czy liderów. Opisuje dynamikę relacji między nimi a ich fanami lub zwolennikami.

Osoby publiczne mogą być idealizowane przez swoje osiągnięcia, charyzmę lub wizerunek kreowany w mediach, co budzi intensywne emocje uwielbienia. Gdy ich wyniki, twórczość, zachowanie, decyzje lub ujawnione fakty stoją w sprzeczności z oczekiwaniami lub wartościami fanów, następuje gwałtowny spadek poparcia. Rozczarowanie może szybko przerodzić się w krytykę, a nawet nienawiść, zwłaszcza w erze mediów społecznościowych, gdzie reakcje są publiczne i często przesadzone.

Dziś chciałbym napisać o tym, że podobny mechanizm występuje w kontekście spółek giełdowych oraz ich zarządów. Żaden inny sektor nie uwypukla tego zjawiska lepiej niż branża gamedev. Dlaczego? To w wielu przypadkach biznes, w którym produkty spółki pojawiają się na rynku raz na kilka lat, a przyjęcie konkretnego produktu przez konsumentów determinuje wyniki finansowe spółki w najbliższych kilku latach i zakres możliwości spółki w produkcji kolejnej gry. Dlatego transformacja w cyklu od uwielbienia do nienawiści może trwać zaledwie kilka tygodni.

Nie jest to tak szybko jak w przypadku piłkarzy psujących rzut karny na ważnych imprezach sportowych, w tym przypadku uwielbienie przeradza się w nienawiść w okresie kilkunastu minut. Jest jednak wystarczająco szybko, by dokładnie zbadać poszczególne elementy mechanizmu.

Zacznijmy od fazy uwielbienia. Spółki znajdujące się w tej fazie często wyceniane są z premią. Najważniejszym elementem tej premii jest ocena zarządu. Gdy w oczach inwestorów spółka ma kompetentny, czasem genialny, zarząd, inwestorzy są gotowi więcej płacić za akcje spółki, bo spodziewają się, że zarząd wprowadzi lub utrzyma spółkę na torze dynamicznego rozwoju.

Wysoka ocena zarządu sprawia też, że inwestorzy ufają decyzjom lub pomysłom zarządu, nawet jeśli sami mają co do nich wątpliwości. Rynek nie kwestionuje przekazywanych przez zarząd informacji, nie szuka w nich „drugiego dna”, nie weryfikuje stwierdzeń i prognoz zarządu, a jeśli to robi, to wątpliwości interpretuje na korzyść spółki.

Za ChatGPT

Spółka notowana jest też z premią za historię wyników, za dotychczasowe osiągnięcia. Jeśli każda ważna decyzja biznesowa i każde nowe przedsięwzięcie kończyło się sukcesem, to inwestorzy skłonni są ekstrapolować, że tak samo będzie w przyszłości. Jeśli każdy kolejny produkt spółki okazywał się rynkowym sukcesem, to zakładają, że tak będzie z następnym produktem. Zgodnie z tym założeniem sporządzają biznesowe i finansowe prognozy dla spółki. W przypadku gamedev prognozy sprzedaży gry i długość ogona tej sprzedaży wynikają z oczekiwanych wysokich ocen graczy.

W fazie uwielbienia spółka notowana jest z premią za intensywne i wychodzące naprzeciw potrzebom inwestorów relacje inwestorskie. Po części wynika to z faktu, że dla inwestorów kluczowym czynnikiem w ocenie IR są wyniki spółki i stopy zwrotu z jej akcji. Jeśli popatrzymy na wyniki rankingów jakości relacji inwestorskich w kolejnych latach, to zauważymy, że na czele rankingów nie plasują się spółki z problemami finansowymi i spadkowym trendem na kursie akcji. Na czele rankingu niemal zawsze znajdują się popularne, zwycięskie spółki, poprawiające wyniki finansowe i znajdujące się w czołówce zestawień rocznych stóp zwrotu.

Są też inne powody dobrych relacji inwestorskich w fazie uwielbienia. W tej fazie spółki „chętnie rozmawiają z inwestorami”, ponieważ mają do przekazania dobre informacje, mogą pochwalić się osiągnięciami spółki. Inwestorzy dobrze odbierają te spotkania, a ta informacja zwrotna trafia do władz spółki. Pytania akcjonariuszy koncentrują się na przyszłości. Próbują uzyskać informacje o tym, co dobrego wydarzy się z biznesem spółki w najbliższym czasie. Taki odbiór spotkań z inwestorami zachęca zarząd do ich organizowania.

Ten sam mechanizm występuje w relacjach zarządów z analitykami. Władze spółki chętnie i w miarę szczegółowo odpowiadają na pytania analityków. Bardzo rzadko muszą zmierzyć się z konfrontacyjnymi pytaniami. Dobre relacje z zarządem zwiększają ufność analityków w prognozy zarządu i kreują pozytywne nastawienie do spółki.

Wszystkie powyższe czynniki: kompetencja zarządu, osiągnięcia spółki i zaangażowany IR, sprawiają, że rynek optymistycznie interpretuje informacje płynące ze spółki i zmiany w biznesowym otoczeniu firmy. Plany dynamicznego, i często kosztownego rozwoju, interpretowane są w kontekście szans dla spółki i otwierania dla niej nowych możliwości. To samo nastawienie dotyczy procesu przeskalowania biznesu spółki.

Ten proces często występuje w spółkach gamedev po spektakularnym sukcesie gry. Sukces zapewnia środki finansowe na tworzenie większego projektu, z większym rozmachem i większym potencjałem albo na pracę nad dwoma procesami jednocześnie. Jednocześnie skalowanie biznesu to ryzykowny proces. W trakcie dynamicznego wzrostu organizacji łatwo jest popełnić błędy w zarządzaniu. W fazie uwielbienia inwestorzy analizujący spółkę koncentrują się jednak na szansach, a nie zagrożeniach.

To nie wszystko. Brzmi to tautologicznie, ale należy podkreślić, że w fazie uwielbienia spółka cieszy się bardzo dobrym otoczeniem informacyjnym. Ton informacji medialnych jest optymistyczny. W mediach społecznościowych, w tym tych inwestycyjnych, dominują inwestorzy z optymistycznym nastawieniem do spółki i to nastawienie dominuje sentyment wobec spółki. Sceptycznym inwestorom szybko przylepia się łatkę „hejterów”.

Specyficzną i ważną rolę w tworzeniu optymistycznego sentymentu wokół spółki odgrywają jej inwestycyjni ewangelizatorzy. Z reguły są to wcześni akcjonariusze spółki, utrzymujący bardzo zyskowne pozycje. Zwycięskie pozycje stają się dużą częścią ich portfela, co sprawia, że ich znajomość biznesu spółki dorównuje instytucjonalnym analitykom. Tacy inwestorzy chętnie uczestniczą w dyskusjach w mediach społecznościowych a czasami je dominują. Dysponują dokładną wiedzą o spółce, a media społecznościowe traktują jako miejsce weryfikacji swoich opinii i zbudowanej narracji oraz platformę do dyskusji z argumentami kwestionującymi ich punkt widzenia. Udział w takich dyskusjach przychodzi im łatwo, ponieważ dotyczą one ich udanej, zyskownej pozycji, a wszyscy chętniej rozmawiamy o swoich sukcesach niż porażkach. Wszystko dramatycznie się zmienia, gdy przychodzi spektakularna porażka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.