Suma wszystkich strachów
Przytaczany w poprzednim wpisie eksperyment, badający wpływ testosteronu na poziom zysków i strat, przyniósł przy okazji również odpowiedź w kwestii emocjonalnie wrażliwszej – oddziaływania na inwestorów hormonu stresu.
Przytaczany w poprzednim wpisie eksperyment, badający wpływ testosteronu na poziom zysków i strat, przyniósł przy okazji również odpowiedź w kwestii emocjonalnie wrażliwszej – oddziaływania na inwestorów hormonu stresu.
Mam nadzieję, że panie nie potraktują poniższego wpisu jako objawu seksizmu. Wprawdzie udowodniono, że kobiety lepiej radzą sobie z inwestowaniem ale to panom zawdzięczamy większość obrotów na parkietach. I komputerom, które płci nie mają ale pewnie częściej są programowane przez mężczyzn.
Jak zapowiedziałem w poprzednim wpisie, pozostajemy jeszcze chwilę w nurcie psychologicznych zagadek związanych z inwestowaniem.
Podbudowany wygranym meczem drogiej memu sercu drużyny piłkarskiej przeciwko Man City, postanowiłem sięgnąć do miejsca gdzie zbiegają się ścieżki piłki nożnej i tradingu.
Nieco ponad trzy lata temu zdawałem egzamin na prawo jazdy. Po wielu latach upierania się, że mi jest niespecjalnie potrzebne oraz braku pól mózgowych odpowiedzialnych za zachwyt nad cudami motoryzacji jednak okazało się, że samochód może być przydatny. Trafiłem na dwóch instruktorów. Pierwszego przemilczę. Drugi – Tadek – był fenomenalnym nauczycielem. W czasie mojej nauki sporo rozmawialiśmy o podejmowaniu decyzji w warunkach stresu. A dodatkowym bonusem tych rozmów był fakt, że mogłem siebie obserwować w bardzo specyficznej sytuacji – nowych warunków, zmieniających się bardzo szybko, podczas których należy podejmować mnóstwo decyzji i nowego (dla mnie) rodzaju stresu.
Zdanie wypowiedziane przez zły charakter grany przez Michaela Douglasa w WallStreet (1987) ma jeszcze bardziej podkreślić egoizm i brak skrupułów Gordona Gekko. Tymczasem w świetle wyników badań opublikowanych w 2001 roku przez Karen Allen; Barbarę Shykoff; Josepha L. Izzo wynika, że pomysł Gekko mógł mieć wyjątkowo dobroczynne skutki.
Jeden z najnowszych trendów w inwestowaniu i spekulacji wykorzystuje w procesie decyzyjnym efekty ludzkiej irracjonalności, wykryte i udokumentowane przez behawiorystów finansowych.
Wyobraź sobie, że masz do dyspozycji dwa mechanizmy. Jeden dłużej działający, szybciej reagujący, wyśmienicie sprawdzający się w sytuacjach nagłych zagrożeń, choć nie zawsze dobrze oceniający sytuację. Drugi – ze znacznie krótszą historią działania (mniej doświadczony), reagujący wolniej, za to dokładniej analizujący wszelkie pozytywne i negatywne aspekty sytuacji, wyśmienicie sprawdzający się wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomysłowość, czasem jednak zbyt wolny gdy potrzebna jest . Z którego wolałbyś korzystać do spekulacji na giełdzie?
Jeśli jeszcze raz masz ochotę poczytać o kotwiczeniu, efekcie utopionych kosztów, paradoksie Monty Halla, nadmiernej pewności siebie, zdecydowanie powinieneś sięgnąć po książką Gery’ego Belsky’ego i Thomasa Gilovicha „Dlaczego mądrzy ludzie popełniają głupstwa finansowe”.
Celowo zastosowałem same akronimy w tytule aby przyciągnąć techników. Bo właśnie im obiecuję intelektualną prowokację 🙂